Cis pospolity "kością niezgody" na linii Urząd Miasta Opola – ekolodzy
Drzewko pojawiło się na opolskim rynku jako element dekoracji Jarmarku Bożonarodzeniowego. - To przecież jest roślina-symbol ochrony polskiej przyrody – oburza się Grzegorz Ostromecki, społecznik ekolog i miejski aktywista.
Przedstawiciele ratusza tłumaczą, że drzewka świąteczne zostały postawione przez firmę, której zlecono zorganizowanie strefy gastronomicznej na rynku.
- Firma została zobowiązana w umowie do posiadania wszelkich pozwoleń, w tym na ustawienie drzewek - mówi Alicja Sajewicz z wydziału promocji Urzędu Miasta Opola.
- Drzewa, które znajdują się na rynku to nie są drzewa specjalnie wycinane na Jarmark Bożonarodzeniowy w Opolu. Są to drzewa, które i tak były usuwane przez nadleśnictwo. Pan, który realizuje te zadania tak naprawdę wziął drzewa, które i tak były już ścięte. Jeśli chodzi o sprawę cisu, to pan posiada zezwolenie na jego wycinkę, gdyż ten cis zagrażał budynkowi - tłumaczy Sajewicz.
Właściciel strefy gastronomicznej Marek Thomas powiedział w rozmowie z Radiem Opole, że większość choinek pochodzi ze szkółki drzew z okolic Większyc, a inne, przerośnięte drzewka w tym cis, pochodzą z prywatnych posesji i posiada zgody na ich wycięcie.
- Drzewka pochodzą z prywatnej posesji z Gorzyc, a na wycinkę mam wszystkie zezwolenia, więc wszystko jest legalne i nic nie jest wycinane bez zezwoleń - mówi Thomas.
Na opolskim rynku mają pojawić się jeszcze 3 choinki. Dodajmy, że Jarmark Bożonarodzeniowy w Opolu wystartuje 1 grudnia.