Kawaler Orderu Uśmiechu odwiedził Głuchołazy. Ksiądz Piotr Sadkiewicz opowiedział młodzieży o swojej genetycznej córce
- Kościół Katolicki nie sprzeciwia się przeszczepom organów, dlatego zastanówcie się nad podpisaniem deklaracji - zachęcał młodych Głuchołazian ksiądz Piotr Sadkiewicz.
Jak zauważał duchowny, możliwość uratowania czyjegoś życia jest bezcennym darem, a do tego nie powoduje żadnego uszczerbku na zdrowiu, czego sam jest przykładem.
- Jestem księdzem a mam córkę, ale starszą od siebie. Jak to jest możliwe? Ja byłem dawcą szpiku kostnego dla swojej siostry. To wszystko było 30 lat temu. Od momentu, kiedy otrzymała mój szpik kostny, jak szpik podjął pracę, zaczęła produkować moją krew, moją grupę krwi. Czyli w niej płynie moja krew, dlatego mogę powiedzieć, że to jest moja córka - zauważał.
Koszt przeszczepu szpiku kostnego szacowany jest na około 100 tysięcy dolarów. Jeszcze trzydzieści lat temu w Polsce nie przeprowadzano tego typu zabiegów. Obecnie nasz kraj jest na drugim miejscu w Europie pod względem liczby przeszczepów.
Duchowny apelował także o honorowe oddawanie krwi, która do tej pory pozostaje jednym z niewielu leków, których nie da się wyprodukować.