Zawodnicy w wieku od kilku do kilkunastu lat rywalizowali w 10 kategoriach wiekowych na dystansach od 200 do 1000 metrów. Jak przyznali, warunki nie należały do łatwych.

Najważniejszym powodem, dla którego biegacze spotykają się od 31 lat w Korfantowie, jest chęć uczczenia kolejnych rocznic odzyskania przez nasz kraj niepodległości. Współcześnie takie obchody nikogo nie dziwią, jednak początki korfantowskich biegów miały miejsce w czasach, gdy datę 11 listopada próbowano wymazać z pamięci Polaków a jej świętowanie wymagało dużej odwagi.

- Każdy uczestnik otrzymywał takie pamiątkowe zdjęcie marszałka Piłsudskiego i orzełka w koronie. Było to bardzo ryzykowne, ale kto nie ryzykuje, ten nie jedzie. Po takim biegu musieliśmy się z dyrektorem stawić w Opolu. Nie dostaliśmy pochwały za tego typu działanie - wspomina Mariusz Żabiński, koordynator sportu szkolnego.

Jak dodaje, te same osoby, które po pierwszej edycji imprezy żądały wyjaśnień, dwa lata później gratulowały organizatorom patriotycznej postawy.

Na uczestników dzisiejszego biegu czekały atrakcyjne nagrody rzeczowe. Jedną z nich był rower.