Pomogła w przerwaniu ciąży dziewczynie swojego syna. Sprawa znalazła finał w sądzie
46-letnia Bożena S. z Brzegu, gdy się dowiedziała, że dziewczyna jej syna spodziewa się dziecka, to - zdaniem prokuratury - nakłoniła kobietę do przerwania ciąży. Dzisiaj (05.11) w opolskim sądzie ruszył proces w tej sprawie. Śledczy twierdzą, że oskarżona kupiła odpowiednie tabletki w internecie i zmusiła dziewczynę do ich zażycia.
Akt oskarżenia odczytał prokurator Krzysztof Oszek. - Zamówiła w internecie tabletki, które mają działanie wczesnoporonne. Następnie nakłoniła Natalię do ich zażycia, czym doprowadziła do przerwania ciąży - dodał prokurator Oszek.
Oskarżona Bożena S. przyznała się tylko do tego, że kupiła te tabletki w internecie, ale nikogo nie zmuszała do ich zażycia. - Ja zamówiłam, a one przyszły pocztą. Toczyłam z nią rozmowy, czy jest pewna tego, że chce świadomie przerwać ciążę. Nie naciskałam, nie nakłaniałam, nie krzyczałam. Po prostu obydwoje taką podjęli decyzję - mówiła przed sądem oskarżona.
Za to przestępstwo grozi kara do 3 lat więzienia. Proces toczy się przed Sądem Okręgowym w Opolu.
Oskarżona Bożena S. przyznała się tylko do tego, że kupiła te tabletki w internecie, ale nikogo nie zmuszała do ich zażycia. - Ja zamówiłam, a one przyszły pocztą. Toczyłam z nią rozmowy, czy jest pewna tego, że chce świadomie przerwać ciążę. Nie naciskałam, nie nakłaniałam, nie krzyczałam. Po prostu obydwoje taką podjęli decyzję - mówiła przed sądem oskarżona.
Za to przestępstwo grozi kara do 3 lat więzienia. Proces toczy się przed Sądem Okręgowym w Opolu.