- Z mojego rocznika niestety nie ma nikogo, a chciałem spotkać kolegów z naszej klasy ślusarskiej – mówi Józef Lewczak. – Ta szkoła za moich czasów była na terenie Zakładów Azotowych, bo to był rok 60. Przez pierwsze dwa lata uczyliśmy się jeszcze na fabryce. Chyba ostatni rok, trzeci, był w starym domu kultury. Ja byłem klasą trzecią, trzecim rocznikiem. To było tak na zmiany, rocznik jeden miał warsztaty, jeden miał lekcje. Trzeba było przejść na fabrykę, przepustka, piechotą gdzieś około kilometra. Tak jak do roboty.

W zjeździe absolwentów uczestniczą uczniowie, którzy dopiero niedawno ukończyli szkołę, jednak największa frekwencja jest wśród pierwszych roczników działalności placówki.

- Rozpoczęliśmy mszą świętą w intencji byłych i obecnych uczniów, pracowników i nauczycieli naszej szkoły – mówi Maria Staliś, dyrektorka Zespołu Szkół Technicznych i Ogólnokształcących. – Później będzie przejście do szkoły, bo o 14:00 będzie odsłonięcie tablicy pamiątkowej ufundowanej przez absolwentów. Jest urodzinowy tort, jest wspólne zdjęcie przed szkołą i spotkania w klasach. I wehikuł czasu jeśli chodzi o wystawę, zobaczą jeszcze swoje stare prace dyplomowe.

Zakończeniem uroczystości będzie nie tyle studniówka, co uroczysty bal absolwentów szkoły w Azotach.