Problematyczne wieszanie plakatów wyborczych na latarniach w Opolu. Podwójne standardy czy uchwała krajobrazowa?
- Chciałbym, żebyśmy byli tak samo traktowani - powiedział w porannej rozmowie "W cztery oczy" Krzysztof Drynda z KWW Razem dla Opola, pytany o zasady wieszania plakatów wyborczych na miejskich latarniach. - Wszyscy są równo traktowani - odpowiada dyrektor opolskiego MZD, Zbigniew Bahryj. Temat zasad umieszczania przez kandydatów w wyborach samorządowych afiszy na latarniach miejskich zdominował poranne rozmowy Radia Opole.
- KWW Arkadiusza Wiśniewskiego tymczasem ma plakaty wyborcze na latarniach - dziwił się gość Radia Opole. - Mamy zatem podwójne standardy - stwierdził Krzysztof Drynda.
- Z tym większym zdziwieniem zobaczyliśmy na latarniach plakaty m.in. KWW Arkadiusza Wiśniewskiego. A jeszcze kilka dni później, kiedy w jednej z opolskich gazet przeczytaliśmy, że kandydaci jego komitetu mówią, że nie jest to łamanie uchwały krajobrazowej, a pani rzecznik czy sekretarz miasta wprost mówią, że można się wieszać, to wniosek nasuwa się jeden, że w Opolu mamy dwa standardy - mówił kandydat RdO na miejskiego radnego.
Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił przyjętą przez miasto uchwałę krajobrazową, ale miasto odwołało się od tego wyroku i sprawa jest w toku, jednak zapisy uchwały - w ocenie kandydata RdO - obowiązują. - Urząd Miasta miał stwierdzić, że RdO było wzywane do uzupełnienia jeszcze wniosku, ale to było w zupełnie innej sprawie - wyjaśniał Krzysztof Drynda. Zgodnie z kodeksem postępowania administracyjnego na rozpatrzenie wniosku czeka się do 30 dni, także i tak nie ma szans, żeby zdążyć jeszcze w trakcie kampanii wyborczej.
- Wszyscy są równo traktowani. Wszystkie komitety wyborcze praktycznie złożyły wnioski o zajęcie pasa drogowego i wszystkie zostały wezwane do uzupełnienia braków w postaci zgód, m.in. architekta miejskiego czy konserwatora zabytków. I żaden komitet nie uzupełnił tych wniosków. Zaprzeczam jakoby decyzje odmowne zostały wydane - stwierdził w porannym komentarzu "Poglądy i Osądy" Zbigniew Bahryj, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Opolu.
- Pan Krzysztof Drynda podsłuchiwał moją rozmowę z innym radnym, która się odbywała w czasie przerwy sesji i ja mu tłumaczyłem, jakie wnioski mają być złożone i w jakiej formie. Natomiast chyba nie dosłuchał wszystkiego, bo mówiłem o tym, że na przykład nie ma zgody na to, aby wieszać na latarniach miejskich takowe plakaty z kilku powodów, m.in. z powodów środków unijnych, a drugi powód jest bardziej prosty - przy wieszaniu takich plakatów te latarnie są drapane z powłoki, którą są powlekane, są one wtedy niszczone, co przyspiesza ich zużycie. Więc nie ma zgody na wieszanie plakatów na konstrukcjach miejskich, które są własnością miasta i które zostały sfinansowane ze środków unijnych - tłumaczył szef MZD w Opolu.
- To wszystko musi się odbywać zgodnie z prawem, czyli na przykład z uchwałą krajobrazową - dodał Zbigniew Bahryj.