Szajka włamywaczy grasuje na głuchołaskim osiedlu domków jednorodzinnych
Na ulicy Lutosławskiego w Głuchołazach w ciągu ostatnich kilku dni miały miejsce trzy włamania. Mieszkańcy w jednym przypadku niemal nakryli włamywaczy na gorącym uczynku. Gdy oni plądrowali dom, właściciele wjechali na posesję, co spłoszyło złodziei. W drugim przypadku rodzina po kilkudniowej nieobecności odkryła, że włamywacze zdążyli spenetrować ich dom.
Mieszkańcy twierdzą, że ich domy muszą być bacznie obserwowane.
- W domu nie było żadnego bałaganu. Włamywacze wiedzieli, że mają czas i spokojnie wyciągali rzeczy z szafek. Wszystko poukładali w salonie i naszykowali do wyniesienia. Kiedy my podjechaliśmy na posesję to włamywaczy już nie było, musieli uciec przez drzwi tarasowe - mówi jeden z mieszkańców.
- Włamywacz wybił szybę i wszedł do środka, ale na szczęście dom był zabezpieczony. Straty są duże, jest wybita szyba i uszkodzona podłoga. Na szczęście nic gorszego się nie stało - mówi mieszkanka.
- To był ogromny szok, kiedy zobaczyliśmy ten bałagan. Budził on ogromne przerażenie. Poginęło mnóstwo drogocennych rzeczy - mówi mieszkaniec.
- Lokalna policja odnotowała trzy przypadki włamań - mówi mł. aps. Dorota Komenda z nyskiej policji. - Z jednego domu zostały ukradzione pieniądze, a w dwóch pozostałych na chwilę obecną nie stwierdzono żadnych start w mieniu. Głuchołascy kryminalni pod nadzorem prudnickiej prokuratury prowadzą czynności operacyjno-procesowe mające na celu doprowadzenie do wykrycia sprawcy - dodaje Komenda.
Policja apeluje o ostrożność i wzajemną obserwację. Jeśli podejrzane osoby będą kręcić się obok domów, należy poinformować o takim przypadku i zadzwonić na numer alarmowy 997.
- W domu nie było żadnego bałaganu. Włamywacze wiedzieli, że mają czas i spokojnie wyciągali rzeczy z szafek. Wszystko poukładali w salonie i naszykowali do wyniesienia. Kiedy my podjechaliśmy na posesję to włamywaczy już nie było, musieli uciec przez drzwi tarasowe - mówi jeden z mieszkańców.
- Włamywacz wybił szybę i wszedł do środka, ale na szczęście dom był zabezpieczony. Straty są duże, jest wybita szyba i uszkodzona podłoga. Na szczęście nic gorszego się nie stało - mówi mieszkanka.
- To był ogromny szok, kiedy zobaczyliśmy ten bałagan. Budził on ogromne przerażenie. Poginęło mnóstwo drogocennych rzeczy - mówi mieszkaniec.
- Lokalna policja odnotowała trzy przypadki włamań - mówi mł. aps. Dorota Komenda z nyskiej policji. - Z jednego domu zostały ukradzione pieniądze, a w dwóch pozostałych na chwilę obecną nie stwierdzono żadnych start w mieniu. Głuchołascy kryminalni pod nadzorem prudnickiej prokuratury prowadzą czynności operacyjno-procesowe mające na celu doprowadzenie do wykrycia sprawcy - dodaje Komenda.
Policja apeluje o ostrożność i wzajemną obserwację. Jeśli podejrzane osoby będą kręcić się obok domów, należy poinformować o takim przypadku i zadzwonić na numer alarmowy 997.