- Bez względu na to, gdzie cumujemy, nasz plan dnia jest podobny – mówi Mariusz Gaj z Fundacji Otwartego Muzeum Techniki. – Rano przychodzą szkoły na różnego typu zajęcia – od plastycznych, modelarskich gdzie klejone są modele statków, poprzez zajęcia dotyczące historii żeglugi, dawnego życia na statku. Mogą też dotknąć eksponatów, które fundacja gromadzi od 20 lat. W tej powierzchni pod pokładem, gdzie kiedyś znajdowała się ładownia, tam urządzone są wystawy.

Tegoroczna odyseja odbywa się w ramach Samorządowego Roku Odry. Irena wypłynęła z portu we Wrocławiu, gdzie cumuje przez większość roku, dotarła Odrą i Kanałem Gliwickim do Gliwic, a teraz wraca z wieloma przystankami po drodze.

- Pierwszy raz mogliśmy wejść na taki statek. Fajnie było się dowiedzieć nowych rzeczy – mówi Filip w Kędzierzyna-Koźla. – Jak wygląda życie żeglarza, marynarza. Było ciekawe gdy dowiedzieliśmy się, jak naprawdę pan musiał się myć: brał wiadro, stawał na początku statku i oblewał się wodą z rzeki.

W piątek i sobotę barka będzie cumowała w Marinie w Krapkowicach, w niedzielę zawita do Opola, skąd w poniedziałek odpłynie do Wrocławia.