Wtedy sprawą zajęli się kryminalni ze stolicy naszego regionu.

- Wytypowany mężczyzna nagle przestał przychodzić do pracy, a mundurowi namierzyli go po trzech dniach - mówi sierżant sztabowy Dariusz Świątczak z Zespołu Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.

- 28-letni mieszkaniec Opola wpadł na jednej z ulic miasta. W jego mieszkaniu policjanci zabezpieczyli skradziony wcześniej telefon i tablet. Resztę sprzętu - o łącznej wartości blisko 7 000 złotych - policjanci również odzyskali. Mężczyzna miał sprzedawać go zarówno w lombardach, jak i osobom prywatnym. Były to głównie telefony komórkowe wiodących producentów.

Zatrzymany usłyszał łącznie 5 zarzutów kradzieży, do których przyznał się. Grozi mu 5 lat więzienia.