Proces młodych bandytów
Napadali, rabowali, bili przechodniów bez względu na wiek - dzisiaj (11.05) stanęli przed sądem. W Opolu rozpoczął się proces oskarżonych o serię rozbojów.
Kradli pieniądze, dokumenty, karty kredytowe i telefony komórkowe. Ich łup był różny - od 20 złotych do kilku tysięcy. Nie zawahali się grozić nożem ośmiomiesięcznemu dziecku, by zmusić matkę do oddania 20 złotych - przeczytał w Sądzie Okręgowym prokurator Daniel Derda. W większości przypadków grupa działała w podobny sposób.
Oskarżycielem posiłkowym jest niepełnosprawny. Swoje straty szacuje na około 7 tysięcy złotych. Jego pełnomocnik - mecenas Andrzej Płaza jest wstrząśnięty bezwzględnością młodych przestępców.
Pięcioosobowa grupa działała od lutego do października 2006 roku w Opolu. Większość z oskarżonych miała już problemy z prawem. Za przestępstwo z użyciem noża grozi im nawet do 15-u lat więzienia, za pozostałe rozboje do 12-u.
Cezary Puzyna
Kradli pieniądze, dokumenty, karty kredytowe i telefony komórkowe. Ich łup był różny - od 20 złotych do kilku tysięcy. Nie zawahali się grozić nożem ośmiomiesięcznemu dziecku, by zmusić matkę do oddania 20 złotych - przeczytał w Sądzie Okręgowym prokurator Daniel Derda. W większości przypadków grupa działała w podobny sposób.
Mecenas Andrzej Płaza jest wstrząśnięty bezwzględnością przestępców |
(fot. Józef Środa / AFRO) |
Oskarżycielem posiłkowym jest niepełnosprawny. Swoje straty szacuje na około 7 tysięcy złotych. Jego pełnomocnik - mecenas Andrzej Płaza jest wstrząśnięty bezwzględnością młodych przestępców.
Pięcioosobowa grupa działała od lutego do października 2006 roku w Opolu. Większość z oskarżonych miała już problemy z prawem. Za przestępstwo z użyciem noża grozi im nawet do 15-u lat więzienia, za pozostałe rozboje do 12-u.
Cezary Puzyna