Zapytała na komendzie, czy faktycznie współpracuje z policją. Dzięki temu nie straciła oszczędności
Seniorka z Opola w ostatniej chwili zrezygnowała z przekazania oszczędności życia oszustom. 70-letnia kobieta uwierzyła po rozmowie telefonicznej, że bierze udział w akcji policyjnej i wypłaciła z banku wszystkie zaoszczędzone pieniądze.
W drodze powrotnej mijała komendę policji i postanowiła wejść, żeby zapytać o słuszność swojego działania.
- W takich sytuacjach dzwoniący oszust podaje się za pracownika dowolnej instytucji - mówi starszy sierżant Dariusz Świątczak z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.
- Zwykle to firmy lub urzędy cieszące się dużym zaufaniem, na przykład banki, instytucje publiczne, fundacje lub podobne organizacje. Oszust podający się za pracownika mówi coś o przelewach bądź aneksach do umowy. Rozmowa z nim jest krótka. Po chwili dzwoni wspólnik przestępcy, który przedstawia się jako policjant lub funkcjonariusz Centralnego Biura Śledczego Policji. Takim sposobem oszuści kontynuują swoją intrygę.
Policjanci powtarzają, że w podobnych sytuacjach nie wolno podejmować pochopnych decyzji. Nie można mówić o zgromadzonych pieniądzach, lecz trzeba natychmiast przerwać rozmowę telefoniczną i zadzwonić na 997 lub 112.
- W takich sytuacjach dzwoniący oszust podaje się za pracownika dowolnej instytucji - mówi starszy sierżant Dariusz Świątczak z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.
- Zwykle to firmy lub urzędy cieszące się dużym zaufaniem, na przykład banki, instytucje publiczne, fundacje lub podobne organizacje. Oszust podający się za pracownika mówi coś o przelewach bądź aneksach do umowy. Rozmowa z nim jest krótka. Po chwili dzwoni wspólnik przestępcy, który przedstawia się jako policjant lub funkcjonariusz Centralnego Biura Śledczego Policji. Takim sposobem oszuści kontynuują swoją intrygę.
Policjanci powtarzają, że w podobnych sytuacjach nie wolno podejmować pochopnych decyzji. Nie można mówić o zgromadzonych pieniądzach, lecz trzeba natychmiast przerwać rozmowę telefoniczną i zadzwonić na 997 lub 112.