Strażacy ciągle pracują przy dogaszaniu nielegalnego składowiska odpadów w Dąbrowie. "Skończymy może jutro"
Wciąż trwa dogaszanie pożaru nielegalnego składowiska odpadów w Dąbrowie przy ulicy Spółdzielczej.
Na miejscu jest 10 wozów ratowniczo-gaśniczych Państwowej Straży Pożarnej i 5 wozów Ochotniczej Straży Pożarnej - w sumie 45 strażaków. Przypomnijmy, że pożar wybuchł w niedzielę (08.07) po 23:00 i objął 2600 metrów kwadratowych.
- Trzeba przewozić i wciąż dogaszać tlące się śmieci - mówi kapitan Robert Gutka, zastępca dowódcy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Niemodlinie. - Dwie koparki o dużych mocach przerobowych przerzucają te sprasowane bale plastiku. Wtedy nasi ratownicy dogaszają i schładzają śmieci przy użyciu prądów wody. Następnie ładowarki podjeżdżają, żeby odebrać ten urobek i przewieźć go na pryzmy – tam śmieci są ponownie schładzane i składowane.
Kapitan Gutka zaznacza, że bardzo trudno jest określić moment zakończenia akcji. - Sądzę, że dzisiaj nie uporamy się z tym ze względu na zbyt dużą ilość materiału. Realnie rzecz ujmując, chociaż bez pewności, myślę, że do jutra powinniśmy poradzić sobie z tym.
Policjanci zatrzymali mężczyznę i kobietę z powiatu opolskiego, którzy są podejrzewani o spowodowanie pożaru wielkich rozmiarów. Wcześniej dwie osoby usłyszały zarzuty nielegalnego składowania odpadów w tym miejscu, a jedna osoba zarzuty dotyczące przewożenia odpadów z Niemiec do Polski.
- Trzeba przewozić i wciąż dogaszać tlące się śmieci - mówi kapitan Robert Gutka, zastępca dowódcy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Niemodlinie. - Dwie koparki o dużych mocach przerobowych przerzucają te sprasowane bale plastiku. Wtedy nasi ratownicy dogaszają i schładzają śmieci przy użyciu prądów wody. Następnie ładowarki podjeżdżają, żeby odebrać ten urobek i przewieźć go na pryzmy – tam śmieci są ponownie schładzane i składowane.
Kapitan Gutka zaznacza, że bardzo trudno jest określić moment zakończenia akcji. - Sądzę, że dzisiaj nie uporamy się z tym ze względu na zbyt dużą ilość materiału. Realnie rzecz ujmując, chociaż bez pewności, myślę, że do jutra powinniśmy poradzić sobie z tym.
Policjanci zatrzymali mężczyznę i kobietę z powiatu opolskiego, którzy są podejrzewani o spowodowanie pożaru wielkich rozmiarów. Wcześniej dwie osoby usłyszały zarzuty nielegalnego składowania odpadów w tym miejscu, a jedna osoba zarzuty dotyczące przewożenia odpadów z Niemiec do Polski.