Najpiękniejsze konie rasy śląskiej można zobaczyć w Porębie [ZDJĘCIA]
Od sobotniego poranka w Porębie koło Góry św. Anny hodowcy koni rasy śląskiej z całej południowej Polski prezentują najpiękniejsze roczniaki i dwulatki. Zorganizowana po raz 22. impreza ściągnęła prawie 70 hodowców, od Zakopanego po Zgorzelec.
- Musimy dokończyć robić koreczki na grzywie, wyczesać ogon, zaopiekować się koniem. Mamy jeszcze maść, żeby muchy nie gryzły. Ona się denerwuje, bo to jej pierwsza wystawa. Myślę, że będzie czempion – mówią Katarzyna i Anna z Zakopanego.
- Ogier się pokazał, choć mógł lepiej. W domu to lepiej robił, ale wiadomo, na wystawie dochodzi stres, inne konie, także nie zawsze zwierzęta są takie spokojne jak w domu. Ogólne zadowolenie jest – mówi Sebastian Kwoczała z Poręby.
- Urodziłem się, to konie były. Ślązaki. Tylko wtedy nie pilnowali tych wszystkich papierów. Konie kiedyś żyły z ludźmi, po to były, żeby utrzymywać rodzinę – mówi Karol Szmit z Krzyżowej Doliny.
- Teraz rasa śląska się bardzo rozwija, jest bardzo popularna na rynku. To są konie bardzo spokojne, ułożone, nadają się pod siodło i do zaprzęgu. Są po prostu wszechstronne – mówi Marian Kubacki z Pilicy.
Komisja ocenia klacze i ogiery roczne oraz dwuletnie. Pierwszeństwo mieli panowie, klacze zostaną poddanie ocenie po południu.
- Komisja ocenia cztery elementy - mówi Maciej Wyszomirski, dyrektor Śląsko-Opolskiego Związku Hodowców Koni. - Typ, pokrój, ruch oraz pielęgnacja i prezentacja. Ten typ to jest właśnie taka kluczowa kwestia w tej rasie, on jest charakterystyczny. To są ciężkie konie gorącokrwiste. Dosyć niezwykła rasa. W ostatnich latach ze względu na sukcesy tej rasy to nasza chluba narodowa jeśli chodzi o hodowlę koni.
Przeglądowi koni towarzyszą pokaz hodowlany rodziny klaczy Arteria II oraz pokaz kadryla.
Niedziela upłynęła w Porębie pod znakiem prób ujeżdżenia i maratonu kombinowanego.
- Ogier się pokazał, choć mógł lepiej. W domu to lepiej robił, ale wiadomo, na wystawie dochodzi stres, inne konie, także nie zawsze zwierzęta są takie spokojne jak w domu. Ogólne zadowolenie jest – mówi Sebastian Kwoczała z Poręby.
- Urodziłem się, to konie były. Ślązaki. Tylko wtedy nie pilnowali tych wszystkich papierów. Konie kiedyś żyły z ludźmi, po to były, żeby utrzymywać rodzinę – mówi Karol Szmit z Krzyżowej Doliny.
- Teraz rasa śląska się bardzo rozwija, jest bardzo popularna na rynku. To są konie bardzo spokojne, ułożone, nadają się pod siodło i do zaprzęgu. Są po prostu wszechstronne – mówi Marian Kubacki z Pilicy.
Komisja ocenia klacze i ogiery roczne oraz dwuletnie. Pierwszeństwo mieli panowie, klacze zostaną poddanie ocenie po południu.
- Komisja ocenia cztery elementy - mówi Maciej Wyszomirski, dyrektor Śląsko-Opolskiego Związku Hodowców Koni. - Typ, pokrój, ruch oraz pielęgnacja i prezentacja. Ten typ to jest właśnie taka kluczowa kwestia w tej rasie, on jest charakterystyczny. To są ciężkie konie gorącokrwiste. Dosyć niezwykła rasa. W ostatnich latach ze względu na sukcesy tej rasy to nasza chluba narodowa jeśli chodzi o hodowlę koni.
Przeglądowi koni towarzyszą pokaz hodowlany rodziny klaczy Arteria II oraz pokaz kadryla.
Niedziela upłynęła w Porębie pod znakiem prób ujeżdżenia i maratonu kombinowanego.