Ponad 427 milionów euro będziemy mogli wydać na Opolszczyźnie z pieniędzy Unii Europejskiej. Marszałek i wojewoda przez dwa miesiące rozmawiał z przedstawicielami samorządów w regionie, by poznać najpilniejsze potrzeby. Dziś (28.03) spotykali się wszyscy w Opolu, by podyskutować o tym, jak rozsądnie wydać pieniądze. Jest na to czas do 2013 roku. Jednak już pierwsze projekty będą rozpatrywane w tym roku. Ich lista jest długa - dotyczą przedsiębiorstw, dróg, ochrony środowiska, czy turystyki.
|
burmistrz Hubert Kurzał z Leśnicy |
(fot. Stanisław Wodecki / AFRO) |
Na przykład burmistrz Hubert Kurzał z Leśnicy za najważniejsze uważa zrobienie kanalizacji:
|
Adam Krupa, burmistrz Głubczyc |
(fot. Stanisław Wodecki / AFRO) |
Burmistrz Głubczyc Adam Krupa natomiast chciałby przede wszystkim dostać pieniądze na sanitację rzeki Troi:
|
Piotr Szymański, Urząd Marszałkowski Województwa Opolskiego |
(fot. Stanisław Wodecki / AFRO) |
Część pieniędzy daje się samorządom teraz, a pozostałą część za kilka lat. Piotr Szymański, zastępca departamentu odpowiedzialnego za programy unijne wyjaśnia, że samorządom nie można dać od razu całej kwoty, bo takie warunki narzuciła Unia Europejska dla wszystkich jej członków:
Wynika to z tego, że Komisja Europejska nie ma pieniędzy od razu, tylko dostaje składki corocznie. Podział środków na poszczególne samorządy będzie zależeć od dokładności wniosków, które mają spełniać odpowiednie kryteria.
Adam Barański