Prudnik: nauczyciele boją się o pracę, starosta uspokaja, że niepotrzebnie
Burzliwy przebieg miała sesja Rady Powiatu Prudnickiego. Podjęto na niej intencyjną uchwałę dotyczącą zmiany sieci szkół średnich. Kontrowersje dotyczyły formalnej likwidacji obecnie istniejących placówek oświatowych. Wchłonąć miałoby je planowane Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego „Nowoczesnych technologii i rolnictwa”. Inicjatywa zarządu powiatu ma związek z sytuacją demograficzną oraz zapotrzebowaniem na dane typy szkół.
W sesji Rady Powiatu Prudnickiego uczestniczyli też uczniowie i nauczyciele. Z dezaprobatą wypowiadali się m.in. o rozwiązaniu Zespołu Szkół Rolniczych i wyodrębnieniu z niego jako samodzielnej jednostki II Liceum Ogólnokształcącego.
- Jesteśmy tym zbulwersowani – mówi Katarzyna Bochenek ze Związku Nauczycielstwa Polskiego, nauczyciel II LO w Prudniku. – Te decyzje są podejmowane szybko, nagle i bez konsultacji z nami i rodzicami. Obawiamy się, że wielu z nas straci pracę. Występowaliśmy z różnymi, innymi propozycjami jednak wszystko odbija się echem. Nikt nas nie słucha. W ogóle, jako nauczyciele jesteśmy jakoś dziwnie traktowani. Cały czas nas przesuwają z jednego konta w drugi i myślą, że my tak wszystko przyjmiemy. Tym razem już nie będzie tak. Po prostu musimy się w końcu postawić.
Intencyjną uchwałę w sprawie nowej sieci prudnickich szkół średnich poparło jedenastu radnych powiatowych, trzech było przeciw. Jednak wiążący głos w tej sprawie będzie miał Opolski Kurator Oświaty.