Dzisiaj w Opolu uroczyste obchody "Dnia Weterana Działań Poza Granicami Państwa" i "Międzynarodowego Dnia Uczestnika Misji Pokojowych ONZ"
Organizatorem wydarzenia jest Stowarzyszenie Kombatantów Misji Pokojowych ONZ – Koło nr 25 w Opolu.
Płk Edward Łakomy mówił w Radiu Opole, że mija 65 lat od pierwszej misji Polaków - miała ona miejsce w Korei. Polacy prowadzili tam, wraz z innymi narodami, działania rozjemcze kontrolne i patrolowe.
- Jeśli chodzi o udział żołnierzy opolskich to w tym roku mija 45 lat od misji w Egipcie. Była kompania transportowa z 10 Sudeckiej Dywizji Pancernej, naszej opolskiej pancernej przemianowanej później na Zmechanizowaną, ale już był to pierwszy udział opolskich żołnierzy w misjach zagranicznych. Mija 45 lat.
Natomiast w Poglądach i Osądach o tym, jak wygląda służba zagraniczna naszych żołnierzy mówił st. chor. sztab. Stanisław Gaweł z 10 Opolskiej Brygady Logistycznej. Jak mówił do dziś wspomina misję w Afganistanie.
- Po 7 miesiącach bazy afgańskiej w Ghazni, mam ten uraz, że liczę śmigłowce dzisiaj nad Opolem. Bo cała baza była praktycznie zaopatrywana przez śmigłowce. Hałas był od rana do wieczora. Jak dzwoniłem do domu, to żona pytała co się tam u was dzieje bo normalnie porozmawiać się nie da. Jak podkreśla st. chor. sztab. Stanisław Gaweł na misje wyjeżdżają ochotnicy.
- Jeśli chodzi o udział żołnierzy opolskich to w tym roku mija 45 lat od misji w Egipcie. Była kompania transportowa z 10 Sudeckiej Dywizji Pancernej, naszej opolskiej pancernej przemianowanej później na Zmechanizowaną, ale już był to pierwszy udział opolskich żołnierzy w misjach zagranicznych. Mija 45 lat.
Natomiast w Poglądach i Osądach o tym, jak wygląda służba zagraniczna naszych żołnierzy mówił st. chor. sztab. Stanisław Gaweł z 10 Opolskiej Brygady Logistycznej. Jak mówił do dziś wspomina misję w Afganistanie.
- Po 7 miesiącach bazy afgańskiej w Ghazni, mam ten uraz, że liczę śmigłowce dzisiaj nad Opolem. Bo cała baza była praktycznie zaopatrywana przez śmigłowce. Hałas był od rana do wieczora. Jak dzwoniłem do domu, to żona pytała co się tam u was dzieje bo normalnie porozmawiać się nie da. Jak podkreśla st. chor. sztab. Stanisław Gaweł na misje wyjeżdżają ochotnicy.