- Przygotowywałem się do pracy między innymi czytając biografię księcia - dodaje gość Radia Opole. - Główną ideą było pokazanie władcy dynamicznego i dostojnego. Zastanawiałem się, jakiego chcielibyśmy władcę? Właśnie takiego - uśmiechniętego wizjonera, który z pogodą patrzy w przyszłość. Pomnik konny to jest inna klasa, często w historii sztuki autorytety mówią, że dla rzeźbiarza jest to najtrudniejsze wyzwanie. Przyjąłem je ze świadomością i pokorą, natomiast w trakcie pracy poczułem, jak bardzo jest to trudne.

Zapytaliśmy co było najtrudniejsze podczas pracy nad pomnikiem? - I prace konkursowe, gdzie się tworzył ten wizerunek, i przygotowanie konstrukcji, i wypełnienie, ustawienie głównych brył, później dopilnowanie w odlewni, żeby wszystko było w porządku, opracowanie kolorystyczne, dopracowanie detali - można powiedzieć, że każdy element był tym najtrudniejszym.

Pomnik waży 2,5 tony, w sumie Wit Pichurski pracował nad nim ponad 3 lata.