"Polak Węgier dwa bratanki" w Opolu od ponad 40 lat
W 40 rocznicę partnerstwa Opola z miastem Szekesfehervar w opolskim ratuszu rozmawiano o związkach historycznych Polski i Węgier.
I o ile mi wiadomo, nawiązały się też bardzo ścisłe przyjaźnie. "Polak Węgier dwa bratanki" - dodaje.
Arkadiusz Adamczyk z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach zauważa, że to przysłowie obrazuje rzadkie zjawisko w Europie, czyli wspólnotę narodów trwającą od czasów głębokiego średniowiecza.
- Mamy tu także duchową więź, bo dalszy ciąg brzmi "i do tańca i do szklanki" - mówi Adamczyk. - Jak byśmy się czepili jeszcze dalej "obaj chyży, obaj żwawi, niech im Pan Bóg błogosławi", czyli to jakby w kluczowych momentach historii potrzeba tego błogosławieństwa. Ten duchowy aspekt był bardzo widoczny. No i oczywiście, w godzinach próby zawsze mogliśmy na siebie liczyć. W czasach historycznych to była broń dla Polaków walczących w 1920 roku, czy krew, którą oddali Polacy Węgrom w 1956 roku. Także bliżej czasów współczesnych stanowisko Węgrów wobec groźby zastosowania wobec Polaków 7 art. Traktatu o Unii Europejskiej.
Dodajmy, że Szekesfehervar jest jednym z najbardziej aktywnych miast partnerskich Opola. W sobotę na deskach Opolskiego Teatru Lalki i Aktora publiczność będzie mogła zobaczyć aktorów Vörösmarty'ego z Szekesfehervaru.