Zielone papugi w Nysie. Osobniki stanowią zagrożenie dla rodzimej przyrody
Para z gatunku aleksandretty obrożnej zadomowiła się w dziupli jednego z drzew na terenie miasta i doczekała się młodych. To najbardziej na północ i wschód wysunięty punkt w Europie, gdzie zauważono rozmnożenie się tego gatunku.
Aleksandertta w naturalnych warunkach występuje w Afryce i Indiach. W Nysie ptaki zostały zaobserwowane po raz pierwszy w 2016 roku. Na zachodzie Europy mówi się już o inwazjach tego gatunku. Jak zaznaczają naukowcy, w Nysie nie ma na razie takiego zagrożenia, ale należy być ostrożnym.
- Ten ptak może stanowić zagrożenie dla przyrody, ale jest też nosicielem pasożytów i chorób, które mogą być groźne dla ludzi - zaznacza dr Wojciech Solarz, z Państwowej Akademii Nauk w Krakowie. - To jest np. chlamydia. Bakteria, która może dawać, na początku bezobjawowe problemy układu oddechowego. Papugi wypierają rodzime gatunki ptaków, które gniazdują w dziuplach. Nie tylko chodzi tutaj o ptaki, ale również o nietoperze. Aleksandretta potrafi zabić nietoperza, czy pisklaki ptaków. Z pozoru jest to coś bardzo atrakcyjnego dla naszej przyrody. Nie chcemy bić na alarm, że dojdzie do jakiejś katastrofy, natomiast my absolutnie nie postrzegamy tego lęgu jako czegoś, z czego należałoby się cieszyć.
Aleksandretta obrożna znosi temperaturę do -20 stopni. W Europie żyje ok. 75 tys. osobników tego gatunku w 90 populacjach lęgowych.