Czasami trudno napełnić czajnik. Mieszkańcy Chocianowic mają problemy z bieżącą wodą
Raz ciśnienie jest bardzo małe, a raz woda z kranu nie leci w ogóle. Mieszkańcy Chocianowic w gminie Lasowice Wielkie w powiecie kluczborskim, od kilku miesięcy borykają się z problemami dostawy wody.
Szczególnie uciążliwe są weekendy oraz noce, kiedy dostawy wody są często wstrzymywane.
- Bardzo trudno tak funkcjonować - przekonują mieszkańcy. - Ludzie siedzą w wannie, a tu nie ma wody. Wieczorem przyjeżdża się do domu i nie ma jak się wykąpać. Są takie dni, że jest lepsze ciśnienie, gorsze ciśnienie, to zależy. Ale na ogół problemy są w sobotę około 20 i nagle nie ma wody. Nie myjemy się w tym czasie, myjemy się później. Bywa, że ciśnienie jest na tyle słabe, że przepływowe ogrzewacze wody nie włączają się. Po włączeniu wody instalacja jest zapowietrzona, a to grozi awarią sprzętu. Droga przez mękę.
Problem z ciśnieniem wody dostrzegł w 2016 roku operator sieci, Wodociągi i Kanalizacja "Hydrokom" z Kluczborka.
- Zgłosiliśmy to od razu do władz Lasowic Wielkich, które są odpowiedzialne za wodę na terenie gminy - przekonuje Artur Witek, prezes spółki. - Gmina podjęła działania i w 2017, czyli rok później dokonała odwiertu studni. Są potrzebne jeszcze prace polegające na doprowadzeniu energii, obudowie tej studni. Z takim wnioskiem o wydanie warunków do takich celów, gmina się zgłosiła do spółki.
- Prace związane z powstaniem studni są na ukończeniu. Efekt będzie taki, że z nową studnią będziemy uzyskiwali trzy razy więcej wody niż obecnie - dodaje Krzysztof Lech, zastępca wójta Lasowic Wielkich. - Pocieszające jest to, że udało nam się w tamtym roku wszelkie dokumentacje uzyskać. Jesteśmy na etapie otrzymania oferty wykonawczej, żeby już tę naszą zakupioną pompę podłączyć. Studnia jest wykopana, teraz trzeba to wszystko zainstalować. Według prób geologicznych, przy trzech pompach, to ma być pompowanych 85 m3 na godzinę.
Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to trzecia studnia rozpocznie pracę w połowie czerwca.