Miał ponad 2,5 promila, więc pomyślał, że trzeba... zatankować. Zareagował mieszkaniec Gogolina
Kolejne zatrzymanie obywatelskie pijanego kierowcy w Krapkowicach. Dzięki interwencji, do której doszło w minioną sobotę (12.05) późnym wieczorem, uniemożliwiono jazdę 53-letniemu mężczyźnie.
Krapkowiczanin miał w organizmie 2,6 promila alkoholu.
- Na szczęście mieszkaniec Gogolina zwrócił uwagę na podejrzanie zachowującego się mężczyznę - mówi aspirant sztabowy Jarosław Waligóra, rzecznik prasowy krapkowickiej policji. - Kiedy kierowca odszedł od dystrybutora w stronę kasy, żeby zapłacić za paliwo, jego postawa wskazywała na przyjazd w stanie nietrzeźwym. Mieszkaniec Gogolina poszedł za mężczyzną budzącym podejrzenia i kiedy poczuł od niego silną woń alkoholu, postanowił zareagować.
53-letni zatrzymany stracił prawo jazdy, a za swoje zachowanie odpowie przed sądem.
Przypomnijmy, że w drugiej połowie kwietnia doszło do podobnego zatrzymania kierowcy, 45-letni mężczyzna jechał samochodem z przyczepką, mimo że miał ponad 4 promile.
- Na szczęście mieszkaniec Gogolina zwrócił uwagę na podejrzanie zachowującego się mężczyznę - mówi aspirant sztabowy Jarosław Waligóra, rzecznik prasowy krapkowickiej policji. - Kiedy kierowca odszedł od dystrybutora w stronę kasy, żeby zapłacić za paliwo, jego postawa wskazywała na przyjazd w stanie nietrzeźwym. Mieszkaniec Gogolina poszedł za mężczyzną budzącym podejrzenia i kiedy poczuł od niego silną woń alkoholu, postanowił zareagować.
53-letni zatrzymany stracił prawo jazdy, a za swoje zachowanie odpowie przed sądem.
Przypomnijmy, że w drugiej połowie kwietnia doszło do podobnego zatrzymania kierowcy, 45-letni mężczyzna jechał samochodem z przyczepką, mimo że miał ponad 4 promile.