Zwycięstwo Kenijczyka, tłumy kibiców i walka z samym sobą - za nami 8. Maraton Opolski [FILM, ZDJĘCIA]
Kipchumba Rotich Mark został zwycięzcą 8. Maratonu Opolskiego. Kenijczyk pokonał trasę 42 km 195 m w czasie 2 godzin i 32 minut. Na drugim stopniu podium znalazł się Krzysztof Bartkiewicz z Torunia, a trzecią pozycję zajął najlepszy zawodnik z naszego regionu, Paweł Ruszała z Kątów Opolskich.
Jak twierdzi najlepszy Polak w tych zawodach, nie było łatwo, ale maraton przecież nie jest dla słabych. - Trasa została zmieniona w stosunku do poprzednich edycji, w których uczestniczyłem. Na pewno nie była lekka, przede wszystkim przez świecące mocno słońce. Dla kibiców była to doskonała pogoda, bo na trasie było ich sporo. Dla nas, biegaczy była ona jednak utrapieniem. Słaniałem się na nogach, ale udało się skończyć na drugiej pozycji. Z racji tego, że jestem od dłuższego czasu żołnierzem kontraktowym, podszedłem do tego jak żołnierz i stwierdziłem, że nie należy się poddawać. Zatem słaniałem się, ale dobiegłem - podsumowuje Krzysztof Bartkiewicz.
Najlepszy zawodnik z Opolszczyzny Paweł Ruszała również zwracał uwagę na to, że pogoda nie sprzyjała biciu rekordów życiowych. - Chciałem złamać dwie godziny i czterdzieści minut. Udało się o około 3 sekundy. Wprawdzie nie jest to mój rekord życiowy, ale ze względu na panujące warunki pogodowe: było bardzo ciepło i wiało, miałem po prostu mniejszy cel do osiągnięcia niż pobicie rekordu życiowego - stwierdził.
Wśród pań triumfowała Anna Rostkowska ze Szklarskiej Poręby, która potrzebowała do tego 3 godzin i 8 minut. - Nie ukrywam, że przyjechałam walczyć o zwycięstwo. Wywiozę stąd bardzo pozytywne wrażenia, choć na trasie było dziś dosyć ciepło, ale myślę że jeśli chodzi o region opolski, to tego trzeba było się spodziewać - podsumowała.
W półmaratonie najlepsi byli Kipkogei Nelson Cherutich oraz Zita Kacser. W zawodach na 10 km zwyciężyli Kibet Abel Rop i Lilia Fiskovicz. W sztafecie firmowej wygrała Honda Opole.
Najlepszy zawodnik z Opolszczyzny Paweł Ruszała również zwracał uwagę na to, że pogoda nie sprzyjała biciu rekordów życiowych. - Chciałem złamać dwie godziny i czterdzieści minut. Udało się o około 3 sekundy. Wprawdzie nie jest to mój rekord życiowy, ale ze względu na panujące warunki pogodowe: było bardzo ciepło i wiało, miałem po prostu mniejszy cel do osiągnięcia niż pobicie rekordu życiowego - stwierdził.
Wśród pań triumfowała Anna Rostkowska ze Szklarskiej Poręby, która potrzebowała do tego 3 godzin i 8 minut. - Nie ukrywam, że przyjechałam walczyć o zwycięstwo. Wywiozę stąd bardzo pozytywne wrażenia, choć na trasie było dziś dosyć ciepło, ale myślę że jeśli chodzi o region opolski, to tego trzeba było się spodziewać - podsumowała.
W półmaratonie najlepsi byli Kipkogei Nelson Cherutich oraz Zita Kacser. W zawodach na 10 km zwyciężyli Kibet Abel Rop i Lilia Fiskovicz. W sztafecie firmowej wygrała Honda Opole.