Jarmark Cysterski w Jemielnicy [ZDJĘCIA]
W Jemielnicy po raz 8. odbył się dzisiaj Jarmark Cysterski. Impreza nawiązuje do zakonników, którzy z małej osady uczynili Jemielnicę znacznym ośrodkiem handlu i rolnictwa, a których ślady do dnia dzisiejszego spotkać można na każdym kroku.
Organizatorzy przygotowali dla gości mnogość atrakcji.
Organizatorzy przygotowali dla gości mnogość atrakcji.
- Zapraszamy do nas serdecznie - mówi Marcin Wycisło, wójt gminy, który dzisiaj przedstawiany jest jako kasztelan Marcin z Jemielnicy. – To już jest zakorzenione wydarzenie w skali naszego regionu. Zapraszam gorąco i serdecznie do słonecznej Jemielnicy, żeby tutaj mile, rodzinnie, spędzić czas.
- W ogrodach cysterskich, jeśli znajdziecie chwilę, to możecie przede wszystkim zapoznać się z żywą historią. Możecie zobaczyć broń czarnoprochową – organki, haki i wiele innych. Mamy także ginące zawody: garncarza, kowala, są wyroby ze słomy i drewna, czyli snycerstwo. Trwa turniej łuczniczy dla rekonstruktorów, ale w tym samym czasie nasi młodzi towarzysze, czyli wszyscy goście imprezy, mogą strzelać z łuku. Mamy też rzut toporem, rzut włócznią. O, widzę zbrojownię, w której można przymierzać zbroje, zakładać hełmy – mówi Marcin Duda z Bractwa Tradycji Joannickich Ordo.
Zaplanowano też bitwę.
- Będzie to nawiązanie do historii przemarszu wojsk husyckich, który tu się odbył w XV wieku, troszeczkę to sfabularyzowaliśmy, żeby dodać widowisku pikanterii - mówi Tobiasz Chojnacki z Husyckiej Roty Pieszej.
Na gości czekała także prezentacja dawnych tańców dworskich, koncert orkiestry dętej, przedstawienie w wykonaniu miejscowych gimnazjalistów, wystawa plastyczna oraz możliwość zwiedzania jemielnickich kościołów połączona z wykładami historycznymi a także charytatywny bieg wokół klasztornych stawów.
Jarmark Cysterski połączony był z 7. Diecezjalnym Świętem Rodziny.
- W ogrodach cysterskich, jeśli znajdziecie chwilę, to możecie przede wszystkim zapoznać się z żywą historią. Możecie zobaczyć broń czarnoprochową – organki, haki i wiele innych. Mamy także ginące zawody: garncarza, kowala, są wyroby ze słomy i drewna, czyli snycerstwo. Trwa turniej łuczniczy dla rekonstruktorów, ale w tym samym czasie nasi młodzi towarzysze, czyli wszyscy goście imprezy, mogą strzelać z łuku. Mamy też rzut toporem, rzut włócznią. O, widzę zbrojownię, w której można przymierzać zbroje, zakładać hełmy – mówi Marcin Duda z Bractwa Tradycji Joannickich Ordo.
Zaplanowano też bitwę.
- Będzie to nawiązanie do historii przemarszu wojsk husyckich, który tu się odbył w XV wieku, troszeczkę to sfabularyzowaliśmy, żeby dodać widowisku pikanterii - mówi Tobiasz Chojnacki z Husyckiej Roty Pieszej.
Na gości czekała także prezentacja dawnych tańców dworskich, koncert orkiestry dętej, przedstawienie w wykonaniu miejscowych gimnazjalistów, wystawa plastyczna oraz możliwość zwiedzania jemielnickich kościołów połączona z wykładami historycznymi a także charytatywny bieg wokół klasztornych stawów.
Jarmark Cysterski połączony był z 7. Diecezjalnym Świętem Rodziny.