Wybuch pieca w Więcmierzycach. Służby zaalarmowano… po kilkunastu godzinach od zdarzenia
Wracamy do wydarzeń jakie rozegrały się w Więcmierzycach w gminie Grodków. Służby ratunkowe zostały zaalarmowane kilkanaście minut po godzinie 13, że w jednym z domów jednorodzinnych eksplodował piec centralnego ogrzewania. Ranna miała zostać jedna osoba. Na miejscu natychmiast pojawiło się pogotowie, trzy zastępy straży pożarnej, a także śmigłowiec LPR-u. Okazało się jednak, że do wybuchu doszło wczoraj po południu, a poparzony mężczyzna spędził noc i poranek bez opieki medycznej.
Do zdarzenia miało dojść kilkanaście minut po godzinie 13. Na miejscu jako pierwsi pojawili się ratownicy medyczni. Zastali na podwórku siedemdziesięciolatka z poparzeniami II stopnia. Nieoficjalnie mówi się, że ma poparzone 60% ciała. Na miejsce ściągnięto helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, przyjechali również strażacy. Jednak w pomieszczeniu, gdzie eksplodował piec było posprzątane, a samo urządzenie znajdowało się na zewnątrz domu. Dopiero po pewnym czasie właściciele przyznali, że eksplozja nastąpiła wczoraj. W budynku miało nie być prądu, woda w piecu się zagotowała, poszycie konstrukcji nie wytrzymało i doszło do wybuchu. Rannego mężczyznę LPR przetransportował do jednego z opolskich szpitali.