Zdewastowano boisko w Blachowni. Sprawcą kierowca z rajdowym zacięciem
W noc poprzedzającą mecz na szczycie piłkarskiej klasy B, pomiędzy TKKF Blachowianka a LZS Raszowa, murawa boiska w Blachowni została zdewastowana przez amatora samochodowego „driftu”.
W sobotni (21.04) poranek na boisku Miejskiego Ośrodka Sportu przy ulicy Szkolnej w Kędzierzynie-Koźlu widoczne były zniszczenia murawy, głębokie ślady po szaleńczej jeździe samochodem osobowym. Zbulwersowani takim faktem są działacze, jak i piłkarze oraz kibice TKKF Blachowianka. Kilka godzin później miał się na boisku odbyć mecz lidera z wiceliderem piłkarskiej klasy B.
- Taki stadion mamy, jaki mamy tutaj - mówi Dawid Czepul, prezes TKKF Blachowianka. - Te bramy z boku dostępne są dla wszystkich, no i niestety paru złośliwców, gdy głupota ludzka działa, a alkohol krąży we krwi niszczy nam tę murawę, nie po raz pierwszy. Jak się ktoś interesuje to wie, że na tym boisku osiem drużyn, nie tylko seniorskich, trenuje.
Mecz ligowy wprawdzie się odbył, lecz działacze klubowi są zbulwersowani. Chcą zapobiegać takim zachowaniom w przyszłości i wyznaczyli nagrodę dla tych, którzy pomogą w ustaleniu sprawczy.
- Ustaliliśmy z zarządem, że warto byłoby wesprzeć akcję poszukiwania - mówi Dawid Czepul. - Chcemy po prostu znaleźć tę osobę właśnie z tego względu, że to już nie pierwszy raz. Za pierwszym razem przymknęliśmy oko, ale jak coś się powtarza to nie pozwolimy sobie na to, aby dzień przed meczem takie rzeczy miały miejsce.
Działacze TKKF Blachowianka zapowiadają, że zgłoszą również sprawę wandalizmu na policję.
- Taki stadion mamy, jaki mamy tutaj - mówi Dawid Czepul, prezes TKKF Blachowianka. - Te bramy z boku dostępne są dla wszystkich, no i niestety paru złośliwców, gdy głupota ludzka działa, a alkohol krąży we krwi niszczy nam tę murawę, nie po raz pierwszy. Jak się ktoś interesuje to wie, że na tym boisku osiem drużyn, nie tylko seniorskich, trenuje.
Mecz ligowy wprawdzie się odbył, lecz działacze klubowi są zbulwersowani. Chcą zapobiegać takim zachowaniom w przyszłości i wyznaczyli nagrodę dla tych, którzy pomogą w ustaleniu sprawczy.
- Ustaliliśmy z zarządem, że warto byłoby wesprzeć akcję poszukiwania - mówi Dawid Czepul. - Chcemy po prostu znaleźć tę osobę właśnie z tego względu, że to już nie pierwszy raz. Za pierwszym razem przymknęliśmy oko, ale jak coś się powtarza to nie pozwolimy sobie na to, aby dzień przed meczem takie rzeczy miały miejsce.
Działacze TKKF Blachowianka zapowiadają, że zgłoszą również sprawę wandalizmu na policję.