Oddział wewnętrzny głuchołaskiego szpitala może mieć poważne kłopoty od kwietnia
- Mamy w tej placówce problemy kadrowe, które wynikają z bolączek systemowych - powiedział w porannej rozmowie "W cztery oczy" wicestarosta powiatu nyskiego Piotr Woźniak pytany o sytuację w szpitalu w Głuchołazach.
- Na oddziale wewnętrznym brakuje internistów. Jeden z lekarzy złożył wypowiedzenie, a więc mamy miesiąc na znalezienie dwóch nowych specjalistów. Oferujemy dobrą pensję i mieszkanie - dodaje wicestarosta.
- Problem jest systemowy: mało specjalizacji na rynku co roku i dysproporcje. Przeraża mnie to, że mamy w naszym kraju ogromne dysproporcje pomiędzy płacami pielęgniarek, personelu medycznego, fizjoterapeutów a lekarzy. Ja się z tym głęboko nie zgadzam, ale dzisiaj rynek, niestety i system, na to pozwala i nie ma właściwie dyrektor szpitala innego wyjścia żeby zatrzymać lekarzy, jak wyższą płacą.
- Zainwestowaliśmy w ten szpital ponad 10 mln zł i absolutnie nie chcemy go likwidować. Zrobimy wszystko, aby lecznica dalej funkcjonowała - zapewnia wicestarosta.
- Uzgodniliśmy z panem dyrektorem Krajczym, aby od 1 kwietnia oddział reumatologii, który dzisiaj znajduje się w Paczkowie, przenieść do Głuchołaz i tym samym uratować, być może w formie pododdziału, oddział wewnętrzny właśnie w szpitalu głuchołaskim, gdzie będzie jako główny oddział reumatologii z pododdziałem internistycznym.
Natomiast w "Poglądach i osądach" dyrektor głuchołaskiego szpitala Artur Grychowski powiedział, że problem z brakiem personelu jest od dłuższego czasu.
- Od wielu lat już poszukujemy lekarzy, bo problem kadrowy w naszym szpitalu istniał już wcześniej. To wynika z tego, że jest to mały szpital, że ma określone położenie geograficzne i też wynika niestety z tego, że mamy konkurencję, bo na terenie miasta Głuchołaz jest jeden szpital MSW i niecałe 20 kilometrów dalej jest duży szpital w Nysie.
Jak dodaje dyrektor Grychowski szpital poszukuje 2 internistów, nie tylko w województwie opolskim, ale także w dolnośląskim i śląskim, ale na razie brak chętnych.
- Problem jest systemowy: mało specjalizacji na rynku co roku i dysproporcje. Przeraża mnie to, że mamy w naszym kraju ogromne dysproporcje pomiędzy płacami pielęgniarek, personelu medycznego, fizjoterapeutów a lekarzy. Ja się z tym głęboko nie zgadzam, ale dzisiaj rynek, niestety i system, na to pozwala i nie ma właściwie dyrektor szpitala innego wyjścia żeby zatrzymać lekarzy, jak wyższą płacą.
- Zainwestowaliśmy w ten szpital ponad 10 mln zł i absolutnie nie chcemy go likwidować. Zrobimy wszystko, aby lecznica dalej funkcjonowała - zapewnia wicestarosta.
- Uzgodniliśmy z panem dyrektorem Krajczym, aby od 1 kwietnia oddział reumatologii, który dzisiaj znajduje się w Paczkowie, przenieść do Głuchołaz i tym samym uratować, być może w formie pododdziału, oddział wewnętrzny właśnie w szpitalu głuchołaskim, gdzie będzie jako główny oddział reumatologii z pododdziałem internistycznym.
Natomiast w "Poglądach i osądach" dyrektor głuchołaskiego szpitala Artur Grychowski powiedział, że problem z brakiem personelu jest od dłuższego czasu.
- Od wielu lat już poszukujemy lekarzy, bo problem kadrowy w naszym szpitalu istniał już wcześniej. To wynika z tego, że jest to mały szpital, że ma określone położenie geograficzne i też wynika niestety z tego, że mamy konkurencję, bo na terenie miasta Głuchołaz jest jeden szpital MSW i niecałe 20 kilometrów dalej jest duży szpital w Nysie.
Jak dodaje dyrektor Grychowski szpital poszukuje 2 internistów, nie tylko w województwie opolskim, ale także w dolnośląskim i śląskim, ale na razie brak chętnych.