Nyski bon niezgodny z prawem. Tak nieprawomocnie orzekł WSA
Wojewódzki Sąd Administracyjny orzekł, że nyski bon rodzinny jest niezgodny z prawem. Sąd uznał m.in., że faworyzowanie małżeństw jest niezgodne z konstytucją. Przypomnijmy, bon nyski był wypłacany w pierwszej kolejności rodzicom pozostającym w związku małżeńskim. Z tym nie zgadzała się jedna z mieszkanek Nysy - samotna matka dwójki dzieci, która wraz z Rzecznikiem Praw Obywatelskich zaskarżyła uchwałę samorządu Nysy.
- Tutaj wykluczono rodzinę. Uznano, że rodziną, która może uzyskać taką opiekę jest małżeństwo - uzasadniała decyzje WSA sędzia Ewa Janowska.
- Trudno racjonalnie uzasadnić to, że wsparcia najbardziej potrzebują rodziny z tego powodu, że rodzice dzieci pozostają w związku małżeńskim czy w stosunku pracy. Prowadzą działalność gospodarczą czy rolniczą. Zatem sąd stwierdził nieważność zaskarżonej uchwały w całości - dodaje sędzia Janowska.
- Wyrok sądu jest na przekór naszej argumentacji - mówi mecenas Marek Szydło, pełnomocnik gminy Nysa.
- Już z tych ustnych motywów wyroku można dopatrzeć się pewnych sprzeczności. Z jednej strony sąd mówi, że rodziny i ich dzieci będą dyskryminowane, a z drugiej strony sam przyznaje, że w konstytucji brak jest definicji rodziny. Jest tu potencjalnie podstawa do wniesienia skargi kasacyjnej - dodaje mecenas Szydło.
- Cieszy nas takie rozstrzygnięcie sąd - mówi Grzegorz Heleniak z biura rzecznika praw obywatelskich.
- Oczywiście WSA podzielił zastrzeżenia Rzecznika Praw Obywatelskich co do konstytucyjności tej uchwały. Uwzględnił zarzuty strony skarżącej, mieszkanki Nysy. Rzecznik przyjął ten wyrok z dużą satysfakcją - mówi Heleniak.
Decyzja Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego jest nieprawomocna. Przysługuje od niej możliwość złożenia skargi kasacyjnej do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
- Trudno racjonalnie uzasadnić to, że wsparcia najbardziej potrzebują rodziny z tego powodu, że rodzice dzieci pozostają w związku małżeńskim czy w stosunku pracy. Prowadzą działalność gospodarczą czy rolniczą. Zatem sąd stwierdził nieważność zaskarżonej uchwały w całości - dodaje sędzia Janowska.
- Wyrok sądu jest na przekór naszej argumentacji - mówi mecenas Marek Szydło, pełnomocnik gminy Nysa.
- Już z tych ustnych motywów wyroku można dopatrzeć się pewnych sprzeczności. Z jednej strony sąd mówi, że rodziny i ich dzieci będą dyskryminowane, a z drugiej strony sam przyznaje, że w konstytucji brak jest definicji rodziny. Jest tu potencjalnie podstawa do wniesienia skargi kasacyjnej - dodaje mecenas Szydło.
- Cieszy nas takie rozstrzygnięcie sąd - mówi Grzegorz Heleniak z biura rzecznika praw obywatelskich.
- Oczywiście WSA podzielił zastrzeżenia Rzecznika Praw Obywatelskich co do konstytucyjności tej uchwały. Uwzględnił zarzuty strony skarżącej, mieszkanki Nysy. Rzecznik przyjął ten wyrok z dużą satysfakcją - mówi Heleniak.
Decyzja Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego jest nieprawomocna. Przysługuje od niej możliwość złożenia skargi kasacyjnej do Naczelnego Sądu Administracyjnego.