Komendant straży ze Strzelec Opolskich przechodzi na emeryturę
Po 30 latach w straży pożarnej na emeryturę przechodzi starszy brygadier Wojciech Lisowski, komendant powiatowy ze Strzelec Opolskich. Dzisiaj odbyło się oficjalne pożegnanie, ale ostatni dzień w służbie będzie miał w miejsce w poniedziałek.
Wojciech Lisowski z komendą w Strzelcach Opolskich związany był od 89 roku. Ostatnie trzy kierował tą jednostką, wcześniej przez 23 pełnił funkcję zastępcy komendanta.
- Najtrudniejsza rzecz, którą udało mi się zrealizować, to wykonanie remontów, modernizacji komendy, przy praktycznie zerowym budżecie z jednostki nadrzędnej. Akcja, którą będę pamiętał na pewno do końca życia, to pożar fabryki w strefie gospodarczej, w której spalał się magnez. Nie ma takiego środka gaśniczego, który mógłby ugasić tak wielkie ilości magnezu i bardzo źle się z tym czuliśmy, jako strażacy, że pali się obiekt, a my nie możemy nic zrobić – mówił Wojciech Lisowski.
Za lata współpracy Wojciech Lisowski dziękował strażakom, samorządowcom, przedstawicielom innych służb mundurowych i przedsiębiorcom. Jak zapewnia, emeryturę zamierza spędzić aktywnie, oddając się pasjom, m.in. gotowaniu i jeździe na rowerze.
- Najtrudniejsza rzecz, którą udało mi się zrealizować, to wykonanie remontów, modernizacji komendy, przy praktycznie zerowym budżecie z jednostki nadrzędnej. Akcja, którą będę pamiętał na pewno do końca życia, to pożar fabryki w strefie gospodarczej, w której spalał się magnez. Nie ma takiego środka gaśniczego, który mógłby ugasić tak wielkie ilości magnezu i bardzo źle się z tym czuliśmy, jako strażacy, że pali się obiekt, a my nie możemy nic zrobić – mówił Wojciech Lisowski.
Za lata współpracy Wojciech Lisowski dziękował strażakom, samorządowcom, przedstawicielom innych służb mundurowych i przedsiębiorcom. Jak zapewnia, emeryturę zamierza spędzić aktywnie, oddając się pasjom, m.in. gotowaniu i jeździe na rowerze.