Kto powalczy o fotel prezydenta Opola? Trwają rozmowy
Niezależny, z autorytetem i dorobkiem, zrzeszający różne środowiska – taki będzie kandydat opozycji na prezydenta Opola. Od kilku miesięcy trwają rozmowy dot. wspólnego kandydata. Zbigniew Kubalańca, przewodniczący klubu PO w radzie miasta Opola zdradza, że jest to osoba rozpoznawalna w mieście.
- To jest jeden kandydat obywatelski, kandydat uzgodniony z drugą stroną, z Nowoczesną i mam nadzieję, że skupi wokół swojej osoby, bo jest to osoba z dużym autorytetem i dorobkiem, więcej środowisk zjednoczonej opozycji i wokół Deklaracji Opolskiej i skupi osoby, które będą chciały, aby Opole troszeczkę inaczej było rządzone, przede wszystkim bez prawicy, bez ludzi PiS-u - mówi Kubalańca.
Żadne nazwiska jednak nie padają. Deklaracji wciąż nie składa także urzędujący prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski.
- Ja jestem nastawiony na to, że jeżeli miałbym startować, to muszę się liczyć z tym, że muszę wygrać z każdym kandydatem, że muszę być najlepszy i przekonać mieszkańców do siebie. Jest wokół wiele pozytywnych rzeczy, ale wszystkiego w trzy lata nie da się załatwić, więc to jest pytanie o następną kadencję i to będzie podstawą dla mnie w podjęciu tej decyzji, czy startować czy nie - mówi Wiśniewski.
Jak słyszymy w radzie miasta, do prezydentury może szykować się Krzysztof Drynda, szef klubu radnych Razem dla Opola. Ale jak mówi sam zainteresowany, nie ma jeszcze ostatecznej decyzji w tej sprawie.
- Najpierw chcemy pokazać propozycje dla miasta, a potem przyjdzie czas na nazwiska – mówi Drynda i dodaje, że trwają rozmowy, które mają rozstrzygnąć czy RdO wystawi własnego kandydata czy kandydata koalicyjnego.
- Pojawia się moje nazwisko w ramach jakiś plotek. Z jednej strony to miło, że ktoś uważa, że mógłbym potencjalnie być tym kandydatem, natomiast żadna taka decyzja nie zapadła - mówi Drynda.
Kadencja rad gmin, rad powiatów i sejmików województw oraz wójtów burmistrzów i prezydentów miast upływa 16 listopada.
Żadne nazwiska jednak nie padają. Deklaracji wciąż nie składa także urzędujący prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski.
- Ja jestem nastawiony na to, że jeżeli miałbym startować, to muszę się liczyć z tym, że muszę wygrać z każdym kandydatem, że muszę być najlepszy i przekonać mieszkańców do siebie. Jest wokół wiele pozytywnych rzeczy, ale wszystkiego w trzy lata nie da się załatwić, więc to jest pytanie o następną kadencję i to będzie podstawą dla mnie w podjęciu tej decyzji, czy startować czy nie - mówi Wiśniewski.
Jak słyszymy w radzie miasta, do prezydentury może szykować się Krzysztof Drynda, szef klubu radnych Razem dla Opola. Ale jak mówi sam zainteresowany, nie ma jeszcze ostatecznej decyzji w tej sprawie.
- Najpierw chcemy pokazać propozycje dla miasta, a potem przyjdzie czas na nazwiska – mówi Drynda i dodaje, że trwają rozmowy, które mają rozstrzygnąć czy RdO wystawi własnego kandydata czy kandydata koalicyjnego.
- Pojawia się moje nazwisko w ramach jakiś plotek. Z jednej strony to miło, że ktoś uważa, że mógłbym potencjalnie być tym kandydatem, natomiast żadna taka decyzja nie zapadła - mówi Drynda.
Kadencja rad gmin, rad powiatów i sejmików województw oraz wójtów burmistrzów i prezydentów miast upływa 16 listopada.