Wojewoda Porowska: mapy potrzeb zdrowotnych w naszym regionie pokazały jak są marnowane pieniądze. Większe nakłady tak, ale jednocześnie konieczna restrukturyzacja jednostek
- Algorytm podziału budżetu NFZ dla poszczególnych regionów powstał jeszcze w 2009 roku - przypomniała w porannej rozmowie W Cztery Oczy Radia Opole wicewojewoda Violetta Porowska, pytana o zastrzeżenia opolskich samorządowców do niesprawiedliwego, w ich odczuciu, finansowania opieki medycznej na Opolszczyźnie. W parze ze zwiększaniem finansowania służby zdrowia musi iść jej przekształcanie tak, by optymalnie pogodzić zapotrzebowanie pacjentów z dostępnością do konkretnego rodzaju świadczeń - tłumaczy na antenie RO przedstawiciel rządu.
- O takiej sytuacji wiemy od lat i dziwne, że nie protestowano w tej sprawie wcześniej - oceniła wicewojewoda Violetta Porowska.
- Zastanawiam się gdzie ci samorządowcy, chodzi o konwent starostów, nie machali szabelką w 2009 roku kiedy realnie sprawowali władzę, czyli PSL i PO i ów algorytm tworzyły - pytała retorycznie wojewoda - już wtedy było wiadomo, że algorytm jest niekorzystny dla województwa opolskiego.
Opolszczyzna dostaje z NFZ rocznie 2,4% świadczeń w skali kraju, a do odpowiedniego funkcjonowania opolskiej służby zdrowia brakuje jeszcze - jak szacują samorządy - 0,2%, czyli 140 mln zł.
- Te pieniądze, o których mówią starostowie wynikają - co do tego się wszyscy zgadzamy - z tego niekorzystnego algorytmu, a polega to na tym, że finansujemy służbę zdrowia ze składek zdrowotnych, które płaci na Opolszczyźnie 837 tysięcy mieszkańców, a zameldowanych jest 933 tysiące, czyli ta różnica stąd się bierze - wyliczał gość rozmowy W Cztery Oczy RO.
Zdaniem wicewojewody Porowskiej mapy potrzeb zdrowotnych jednoznacznie pokazały jak marnowane są u nas pieniądze. W parze z większym finansowaniem opieki zdrowotnej musi iść przekształcenie jednostek służby zdrowia tak, by optymalnie pogodzić zapotrzebowanie pacjentów z dostępnością do konkretnego rodzaju świadczeń.
- Mamy oddziały internistyczne, chirurgiczne, ginekologiczno-położnicze, pediatryczne, na których występują łóżka "z pustym przebiegiem" - argumentował gość RO
Zdaniem wojewody wzrost finansowania opieki medycznej ma już miejsce i w 2024 roku osiągnie poziom 6 procent PKB. Ważnym aspektem jest też uregulowanie wszystkich nadwykonań w opolskich szpitalach, co zostało już zrealizowane - dodała wojewoda Porowska.
Na ostatnim spotkaniu starostów i dyrekcji opolskich szpitali w Nysie - przypomnijmy - rozpoczęto akcję "Razem dla zdrowia. Samorządowy protest przeciw dyskryminacji Opolskiego".
Trwa zbiórka podpisów, które wraz z postulatami samorządowców trafią do wojewody oraz ministra zdrowia i premiera.
- To początek walki o większe pieniądze dla Opolszczyzny na służbę zdrowia - ocenił w porannym komentarzu Poglądy i Osądy starosta nyski Czesław Biłobran.
Dlaczego na spotkanie do Nysy nie zaproszono nikogo z urzędu wojewódzkiego?
- Bo uważam, że urzędnik państwowy nie powinien brać udziału w akcjach protestacyjnych. Kiedy będziemy już mieli sformułowany dokument w sensie takim, że uzbieramy te podpisy, a przystępują do nas kolejne województwa, do tego protestu, kiedy wywalczymy już to "janosikowe" to poprosimy panią wojewodę, naszych parlamentarzystów o pomoc - wyjaśniał starosta Biłobran.
Wyliczenia co do podziału budżetu z NFZ są skrajnie niekorzystne dla naszego regionu - przypomniał starosta nyski. W jego opinii zasadne staje się to, by większe ośrodki do których trafia więcej pieniędzy dzieliły się tym ze słabszymi - to takie "janosikowe" w służbie zdrowia, tłumaczył na antenie RO samorządowiec.
Zdaniem starosty korzystniejszy udział niektórych regionów w podziale pieniędzy z NFZ wynika z pewnego lobbingu - ci co lobbują, są blisko rządu, proszę bardzo małopolskie, podlaskie, podkarpackie są bardzo wysoko - ocenił starosta nyski Czesław Biłobran.
Sprawa finansowania opolskiej służby zdrowia ma być omawiana w trakcie czwartkowego (15.02) spotkania z ministrem Łukaszem Szumowskim.
- Zastanawiam się gdzie ci samorządowcy, chodzi o konwent starostów, nie machali szabelką w 2009 roku kiedy realnie sprawowali władzę, czyli PSL i PO i ów algorytm tworzyły - pytała retorycznie wojewoda - już wtedy było wiadomo, że algorytm jest niekorzystny dla województwa opolskiego.
Opolszczyzna dostaje z NFZ rocznie 2,4% świadczeń w skali kraju, a do odpowiedniego funkcjonowania opolskiej służby zdrowia brakuje jeszcze - jak szacują samorządy - 0,2%, czyli 140 mln zł.
- Te pieniądze, o których mówią starostowie wynikają - co do tego się wszyscy zgadzamy - z tego niekorzystnego algorytmu, a polega to na tym, że finansujemy służbę zdrowia ze składek zdrowotnych, które płaci na Opolszczyźnie 837 tysięcy mieszkańców, a zameldowanych jest 933 tysiące, czyli ta różnica stąd się bierze - wyliczał gość rozmowy W Cztery Oczy RO.
Zdaniem wicewojewody Porowskiej mapy potrzeb zdrowotnych jednoznacznie pokazały jak marnowane są u nas pieniądze. W parze z większym finansowaniem opieki zdrowotnej musi iść przekształcenie jednostek służby zdrowia tak, by optymalnie pogodzić zapotrzebowanie pacjentów z dostępnością do konkretnego rodzaju świadczeń.
- Mamy oddziały internistyczne, chirurgiczne, ginekologiczno-położnicze, pediatryczne, na których występują łóżka "z pustym przebiegiem" - argumentował gość RO
Zdaniem wojewody wzrost finansowania opieki medycznej ma już miejsce i w 2024 roku osiągnie poziom 6 procent PKB. Ważnym aspektem jest też uregulowanie wszystkich nadwykonań w opolskich szpitalach, co zostało już zrealizowane - dodała wojewoda Porowska.
Na ostatnim spotkaniu starostów i dyrekcji opolskich szpitali w Nysie - przypomnijmy - rozpoczęto akcję "Razem dla zdrowia. Samorządowy protest przeciw dyskryminacji Opolskiego".
Trwa zbiórka podpisów, które wraz z postulatami samorządowców trafią do wojewody oraz ministra zdrowia i premiera.
- To początek walki o większe pieniądze dla Opolszczyzny na służbę zdrowia - ocenił w porannym komentarzu Poglądy i Osądy starosta nyski Czesław Biłobran.
Dlaczego na spotkanie do Nysy nie zaproszono nikogo z urzędu wojewódzkiego?
- Bo uważam, że urzędnik państwowy nie powinien brać udziału w akcjach protestacyjnych. Kiedy będziemy już mieli sformułowany dokument w sensie takim, że uzbieramy te podpisy, a przystępują do nas kolejne województwa, do tego protestu, kiedy wywalczymy już to "janosikowe" to poprosimy panią wojewodę, naszych parlamentarzystów o pomoc - wyjaśniał starosta Biłobran.
Wyliczenia co do podziału budżetu z NFZ są skrajnie niekorzystne dla naszego regionu - przypomniał starosta nyski. W jego opinii zasadne staje się to, by większe ośrodki do których trafia więcej pieniędzy dzieliły się tym ze słabszymi - to takie "janosikowe" w służbie zdrowia, tłumaczył na antenie RO samorządowiec.
Zdaniem starosty korzystniejszy udział niektórych regionów w podziale pieniędzy z NFZ wynika z pewnego lobbingu - ci co lobbują, są blisko rządu, proszę bardzo małopolskie, podlaskie, podkarpackie są bardzo wysoko - ocenił starosta nyski Czesław Biłobran.
Sprawa finansowania opolskiej służby zdrowia ma być omawiana w trakcie czwartkowego (15.02) spotkania z ministrem Łukaszem Szumowskim.