Młodzi konstruktorzy i ich roboty. Za nami II Opolska Liga Robotów
Mają czujniki, procesor, ale nie mogą ważyć więcej jak 1,5 kilograma, a ich wymiary to dokładnie 15 na 15 centymetrów. W Opolu spotkali się entuzjaści robotyki i programowania. Okazją do tego jest drugi turniej sezonu Opolskiej Ligi Robotów.
- Przed przystąpieniem do turnieju zawodnicy sami muszą skonstruować roboty - mówi Adam Podwysocki, organizator zawodów. - Zaprogramować je za pomocą oprogramowania. Jest regulamin, który jest bardzo restrykcyjny. Roboty muszą być odpowiednio ustawione, mieć zestaw czujników, silników i wtedy są dopuszczane do takich zawodów.
- Istotne jest, żeby zaprogramować robota na każdą sytuację - mówi Michał Zając z PSP w Komprachcicach. - Na przykład jeśli nasz przeciwnik jest z lewej, to robot zamiast obracać się prawo - co trwa dłużej - to obraca się w lewo. Najważniejsza jest kostka. Tu jest w zasadzie mózg robota.
- Tutaj jest czujnik odległości i trzeba go odpowiednio zaprogramować, żeby był w stanie odpowiednio odczytać dystans - mówi Julian Wnękowicz z Zespołu Szkół w Gogolinie. - Są również na przykład czujniki kolorów.
Kolejny turniej odbędzie się w Prudniku.