Dom Pomocy Społecznej w Prószkowie dostał nowego busa. Auto ma windę dla wózków inwalidzkich
Nowego busa do przewozu podopiecznych otrzymał Dom Pomocy Społecznej w Prószkowie. Samochód kosztował blisko 140 tysięcy złotych.
Połowę pieniędzy zapewniło Starostwo Powiatowe w Opolu, a resztę pokrył Oddział Opolski Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.
- Kluczowe jest to, że samochód został wyposażony w windę dla osób poruszających się na wózkach - mówi Ryszard Ciupek, dyrektor prószkowskiego DPS-u. - I to jest jego podstawowa zaleta. W naszym przypadku to bardzo istotna sprawa, bo obecnie mamy 52 osoby stale poruszające się na wózkach lub wymagające transportu na wózku inwalidzkim. Jest coraz gorzej, bo ludzie chorują częściej i więcej, a wtedy potrzebują takiej pomocy w transporcie.
Henryk Lakwa, starosta opolski, zwraca z kolei uwagę, że to drugi bus dla prószkowskiego DPS-u. - Podopieczni jeżdżą do lekarzy specjalistów w Opolu. Bywa, że w przychodniach trzeba poczekać w kolejce do lekarza nawet kilka godzin. Jeżeli więc samochód wyjedzie, reszta jest pozbawiona środka transportu. Dla tak dużej placówki, gdzie przebywa prawie 200 osób, drugi samochód będzie jak najbardziej potrzebny. Oprócz wyjazdów do lekarza, są organizowane przecież różne wycieczki.
Nowy bus przewiezie maksymalnie sześcioro podopiecznych, bo trzy pozostałe miejsca zajmą kierowca i opiekunowie.
- Kluczowe jest to, że samochód został wyposażony w windę dla osób poruszających się na wózkach - mówi Ryszard Ciupek, dyrektor prószkowskiego DPS-u. - I to jest jego podstawowa zaleta. W naszym przypadku to bardzo istotna sprawa, bo obecnie mamy 52 osoby stale poruszające się na wózkach lub wymagające transportu na wózku inwalidzkim. Jest coraz gorzej, bo ludzie chorują częściej i więcej, a wtedy potrzebują takiej pomocy w transporcie.
Henryk Lakwa, starosta opolski, zwraca z kolei uwagę, że to drugi bus dla prószkowskiego DPS-u. - Podopieczni jeżdżą do lekarzy specjalistów w Opolu. Bywa, że w przychodniach trzeba poczekać w kolejce do lekarza nawet kilka godzin. Jeżeli więc samochód wyjedzie, reszta jest pozbawiona środka transportu. Dla tak dużej placówki, gdzie przebywa prawie 200 osób, drugi samochód będzie jak najbardziej potrzebny. Oprócz wyjazdów do lekarza, są organizowane przecież różne wycieczki.
Nowy bus przewiezie maksymalnie sześcioro podopiecznych, bo trzy pozostałe miejsca zajmą kierowca i opiekunowie.