Cienki lód i tragedia gotowa. Ćwiczenia opolskich strażaków [ZDJĘCIA]
Wpadł pod lód w kamionce Silesia, ale został uratowany. W związku z rozpoczętymi feriami - a także wydarzeniami, które miały miejsce wczoraj (16.01) w Skarbimierzu - strażacy ćwiczą i ostrzegają: tegoroczna zima nie jest mroźna, co sprawia, że lód, który tworzy się na zbiornikach wodnych nie ma bezpiecznej grubości, która powinna wynosić min. 10 cm.
- Kiedy lód się załamie, należy powiadomić służby ratownicze - mówi brygadier Leszek Koksanowicz, wicekomendant miejski PSP w Opolu. - Powinniśmy podjąć próbę ratowania tych osób, ale nie możemy podawać ręki, dlatego, że ta osoba tonąca może nas wciągnąć do wody i w tym momencie mamy kolejną osobę, która wymaga pomocy. Podajmy szalik, podajmy gałąź - jakikolwiek element, który przedłuży naszą dłoń, po to, żeby ta osoba, która znajduje się w wodzie mogła złapać, mogła chwycić i w ten sposób możemy próbować wydostać tę osobę na zewnątrz.
Temperatura wody w zbiorniku wynosi około 0 stopni Celsjusza. W ćwiczeniach wzięli udział strażacy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 2 w Opolu.
Jak dodaje dowódca zmiany, mł. kpt Dariusz Czerepaniak, podczas tego typu akcji najważniejsze jest szybkie działanie:
- Im woda zimniejsza, tym krótszy czas na uratowanie osoby, która przebywa w takiej zimnej wodzie, dochodzi do hipotermii. Gama sprzętu jest duża. Jeżeli jest taka sytuacja jak teraz, że więcej jest wody, a ten lód jest na tyle cienki, że się załamuje pod nami, to wykorzystujemy pontony, różnego rodzaju deski lodowe, trapy pneumatyczne. Kombinezony w których możemy wejść do takiej zimnej wody to suche kombinezony, skafandry.
Przypomnijmy: wczoraj w Skarbimierzu w powiecie brzeskim doszło do tragedii. Lód załamał się pod parą, która urządziła sobie ślizgawkę na zamarzniętej tafli nieczynnego basenu. 14-latkniego chłopca nie udało się uratować. 14-letnia dziewczynka przebywa w szpitalu. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Temperatura wody w zbiorniku wynosi około 0 stopni Celsjusza. W ćwiczeniach wzięli udział strażacy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 2 w Opolu.
Jak dodaje dowódca zmiany, mł. kpt Dariusz Czerepaniak, podczas tego typu akcji najważniejsze jest szybkie działanie:
- Im woda zimniejsza, tym krótszy czas na uratowanie osoby, która przebywa w takiej zimnej wodzie, dochodzi do hipotermii. Gama sprzętu jest duża. Jeżeli jest taka sytuacja jak teraz, że więcej jest wody, a ten lód jest na tyle cienki, że się załamuje pod nami, to wykorzystujemy pontony, różnego rodzaju deski lodowe, trapy pneumatyczne. Kombinezony w których możemy wejść do takiej zimnej wody to suche kombinezony, skafandry.
Przypomnijmy: wczoraj w Skarbimierzu w powiecie brzeskim doszło do tragedii. Lód załamał się pod parą, która urządziła sobie ślizgawkę na zamarzniętej tafli nieczynnego basenu. 14-latkniego chłopca nie udało się uratować. 14-letnia dziewczynka przebywa w szpitalu. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.