Skarżą się na brzydki zapach w dworcowej poczekalni. Problem z bezdomnymi w Opolu
- Poczekalnia na Dworcu Głównym w Opolu stała się noclegownią dla bezdomnych – alarmują podróżni. Pasażerowie skarżą się na powtarzający się problem poczekalni, z której nie można skorzystać, ponieważ przebywający tam bezdomni wydzielają brzydki zapach i często raczą się alkoholem.
- Zapach i odór od tych śpiących jest nie do zniesienia. Wolałam sobie tutaj poczekać, niż przebywać w poczekalni - mówi jedna z kobiet.
- Ten zapach jest problemem, sami ludzie mi nie przeszkadzają, ale żeby oni się przynajmniej gdzieś umyli i chcieli myć - dodaje druga.
- Generalnie dla wizerunku Opola to nie jest najlepsze, że bezdomni się tutaj pojawiają - oceniła inna podróżna.
- Brzydki zapach nie jest wykroczeniem. Interweniujemy za palenie tytoniu, spożywanie alkoholu bądź agresywne zachowanie – mówi inspektor Adam Radek z Komendy Regionalnej Straży Ochrony Kolei w Opolu i wskazuje, że spanie nie jest zabronione. - Regulamin dworca określa, że nie wolno leżeć na ławkach. My wspólnie z ochroną dworca podejmujemy próby przekonania osób bezdomnych, żeby opuściły teren dworca, wskazujemy miejsca, gdzie mogą się udać, podajemy adresy noclegowni. Współpracujemy ze Strażą Miejską, możemy zapewnić dowóz tych osób - mówi Radek.
Rzecznik Regionalnej Straży Ochrony Kolei dodaje, że od początku zimy koczującym wręczono kilkanaście mandatów.
- Ten zapach jest problemem, sami ludzie mi nie przeszkadzają, ale żeby oni się przynajmniej gdzieś umyli i chcieli myć - dodaje druga.
- Generalnie dla wizerunku Opola to nie jest najlepsze, że bezdomni się tutaj pojawiają - oceniła inna podróżna.
- Brzydki zapach nie jest wykroczeniem. Interweniujemy za palenie tytoniu, spożywanie alkoholu bądź agresywne zachowanie – mówi inspektor Adam Radek z Komendy Regionalnej Straży Ochrony Kolei w Opolu i wskazuje, że spanie nie jest zabronione. - Regulamin dworca określa, że nie wolno leżeć na ławkach. My wspólnie z ochroną dworca podejmujemy próby przekonania osób bezdomnych, żeby opuściły teren dworca, wskazujemy miejsca, gdzie mogą się udać, podajemy adresy noclegowni. Współpracujemy ze Strażą Miejską, możemy zapewnić dowóz tych osób - mówi Radek.
Rzecznik Regionalnej Straży Ochrony Kolei dodaje, że od początku zimy koczującym wręczono kilkanaście mandatów.