"Dobry Start" dla pierwszoklasistów? Powrotu programu chcą działacze opolskiej PO
Opolscy radni Platformy Obywatelskiej chcą powrotu programu "Dobry Start". Złożyli w tej sprawie pismo z projektem uchwały do prezydenta Opola Arkadiusza Wiśniewskiego.
Jak mówi Przemysław Pospieszyński z opolskiej PO, radni chcieliby, żeby kwota dofinansowania na jedno dziecko nie była wyższa niż 1000 zł.
- Ważne, żeby te pieniądze dla pierwszoklasistów się znalazły. Z naszych wyliczeń wynika, że pierwszoklasistów w 2018/2019 będzie 1000, więc to będzie kwota do miliona złotych. Składamy to pismo na ręce pana prezydenta, czekamy aż znajdzie na to pieniądze. Na pewno w ciągu roku znajdą się jakieś oszczędności poprzetargowe. Mamy nadzieję, że będzie zielone światło dla tego projektu. Przypomnę jeszcze raz: pan prezydent w zeszłym roku obiecał, że te pieniądze się znajdą.
Program był realizowany w roku 2016, a na celu miał dofinansowanie m.in. wyprawek dla uczniów klas pierwszych szkół podstawowych czy udziały w zajęciach pozalekcyjnych.
Jak mówi prezydent Arkadiusz Wiśniewski, pomysł trzeba skonsultować. - Niełatwo będzie znaleźć te pieniądze, ale porozmawiam z moim klubem radnych, jeżeli oni uznają, że warto od września z takim projektem wystartować i jeszcze skarbnik pieniądze znajdzie, to z chęcią bym do tego mojego pomysłu wrócił. Tegoroczny budżet jest pełen różnych zadań inwestycyjnych. Może się w ciągu roku pojawią oszczędności na przetargach i wtedy pieniądze w jakiejś kwocie, kilkuset złotych, na taki program by się znalazły. Zobaczymy.
Działacze PO już po raz kolejny próbują przywrócić działanie programu. W tamtym roku składali projekt uchwały do prezydenta w sprawie wznowienia projektu. Nie doszło jednak do głosowania nad nim podczas sesji rady miasta.
- Ważne, żeby te pieniądze dla pierwszoklasistów się znalazły. Z naszych wyliczeń wynika, że pierwszoklasistów w 2018/2019 będzie 1000, więc to będzie kwota do miliona złotych. Składamy to pismo na ręce pana prezydenta, czekamy aż znajdzie na to pieniądze. Na pewno w ciągu roku znajdą się jakieś oszczędności poprzetargowe. Mamy nadzieję, że będzie zielone światło dla tego projektu. Przypomnę jeszcze raz: pan prezydent w zeszłym roku obiecał, że te pieniądze się znajdą.
Program był realizowany w roku 2016, a na celu miał dofinansowanie m.in. wyprawek dla uczniów klas pierwszych szkół podstawowych czy udziały w zajęciach pozalekcyjnych.
Jak mówi prezydent Arkadiusz Wiśniewski, pomysł trzeba skonsultować. - Niełatwo będzie znaleźć te pieniądze, ale porozmawiam z moim klubem radnych, jeżeli oni uznają, że warto od września z takim projektem wystartować i jeszcze skarbnik pieniądze znajdzie, to z chęcią bym do tego mojego pomysłu wrócił. Tegoroczny budżet jest pełen różnych zadań inwestycyjnych. Może się w ciągu roku pojawią oszczędności na przetargach i wtedy pieniądze w jakiejś kwocie, kilkuset złotych, na taki program by się znalazły. Zobaczymy.
Działacze PO już po raz kolejny próbują przywrócić działanie programu. W tamtym roku składali projekt uchwały do prezydenta w sprawie wznowienia projektu. Nie doszło jednak do głosowania nad nim podczas sesji rady miasta.