Żona Kordiana Kolbiarza dyrektorem Sądu Rejonowego w Prudniku. Burmistrz Nysy posądzony o układy w ministerstwie
Żona burmistrza Nysy, Kordiana Kolbiarza, która dotychczas pracowała na stanowisku kierownika administracyjno-gospodarczego w nyskim Carolinum, teraz będzie zatrudniona na stanowisku dyrektora w Sądzie Rejonowym w Prudniku. W powołaniu tym Tomasz Hankus, mieszkaniec Nysy i administrator portalu jawnosc.nysa.pl, dopatruje się politycznych koneksji pomiędzy burmistrzem a ministrem sprawiedliwości. W piśmie skierowanym do mediów podnosi, że „burmistrz Nysy, jeżdżąc do Wiceministra Patryka Jakiego, załatwił dobrze płatną posadę swojej żonie”.
Tomasz Hankus mówi, że dziwi go nagła zmiana stanowiska pracy żony burmistrza Nysy. - Bulwersować może to, że do tej pory pracowała w Carolinum, była kierownikiem organizacyjno-administracyjnym. Tymczasem taki dyrektor sądu powinien mieć szeroką wiedzę, między innymi z zakresu finansów publicznych, zarządzania. Myślę, że ta pani takowej nie posiada. Dokładnie jednak nie wiem czy spełniała kryteria, bo w tej sprawie dopiero wysłałem pismo do ministerstwa. Natomiast ostatnimi czasy burmistrz Nysy jeździł bardzo często do ministerstwa, był tutaj u nas też pan minister Jaki. To jest dość dziwna sprawa, że akurat teraz żona burmistrza zostaje dyrektorem sądu, który podlega pod Ministerstwo Sprawiedliwości - dodaje Tomasz Hankus.
Burmistrz Nysy, Kordian Kolbiarz informuje, że nie ma żadnych powiązań i niczego nikomu nie załatwiał. - To są jakieś domysły, bzdurne moim zdaniem. Ale ja do tego przywykłem w czasie trzech ostatnich lat, czyli od kiedy jestem burmistrzem. Wiem, że wszystko co się wokół mnie dzieje jest atakowane, komentowane w sposób złośliwy i najczęściej nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Absolutnie dementuję wszelkie pogłoski jakobym miał cokolwiek komuś załatwiać. Ja nie jestem żadnym partnerem dla ministra Jakiego czy ministra Ziobry. Tak nie funkcjonuje Ministerstwo Sprawiedliwości. Tam są otwarte konkursy, w których startować może każdy. Wystarczyć spełniać wymogi formalne. Moja żona spełniała. Ciesze się, że wygrała, a teraz ciesze się jeszcze, że będzie pracowała poza Nysą. Bo mam nadzieję, że dzięki temu uniknie tego bagienka nyskiego, które jej gotowało parę osób - mówi burmistrz Kolbiarz.
Żona burmistrza, Magdalena Kolbiarz stanowisko dyrektora prudnickiego sądu obejmie 15 stycznia.
Burmistrz Nysy, Kordian Kolbiarz informuje, że nie ma żadnych powiązań i niczego nikomu nie załatwiał. - To są jakieś domysły, bzdurne moim zdaniem. Ale ja do tego przywykłem w czasie trzech ostatnich lat, czyli od kiedy jestem burmistrzem. Wiem, że wszystko co się wokół mnie dzieje jest atakowane, komentowane w sposób złośliwy i najczęściej nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Absolutnie dementuję wszelkie pogłoski jakobym miał cokolwiek komuś załatwiać. Ja nie jestem żadnym partnerem dla ministra Jakiego czy ministra Ziobry. Tak nie funkcjonuje Ministerstwo Sprawiedliwości. Tam są otwarte konkursy, w których startować może każdy. Wystarczyć spełniać wymogi formalne. Moja żona spełniała. Ciesze się, że wygrała, a teraz ciesze się jeszcze, że będzie pracowała poza Nysą. Bo mam nadzieję, że dzięki temu uniknie tego bagienka nyskiego, które jej gotowało parę osób - mówi burmistrz Kolbiarz.
Żona burmistrza, Magdalena Kolbiarz stanowisko dyrektora prudnickiego sądu obejmie 15 stycznia.