Wigilia pod chmurką w Prudniku. Uczniowie zaserwowali mieszkańcom swoje potrawy
Blisko 900 porcji świątecznych potraw rozdano w Prudniku. Na tamtejszym rynku zorganizowano „Wigilię Polską”. Przechodniom serwowano krokiety z różnym nadzieniem, barszcz oraz kutie. Przygotowali je uczniowie Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego oraz wolontariusze z Zespołu Szkół Rolniczych w Prudniku.
- Poczęstowano mnie ciepłym jedzeniem za co dziękuję, bo było to bardzo smaczne – chwalił straszy mężczyzna.
- Bardzo mi się to podoba, bo wprowadza się taką świąteczną atmosferę – powiedziała kobieta, która zatrzymała się przy szkolnych straganach przedświątecznych i próbowała podane jej przez młodzież potrawy wigilijne. – Coraz częściej takie coś powinno być organizowane.
- Rozprowadzamy świąteczne stroiki, które wykonali nasi wolontariusze – mówi Marzanna Zawadzka-Ciępka, Wojewódzki Koordynator Młodzieżowego Wolontariatu „Klubów Ośmiu”, zarazem pedagog w Zespole Szkół Rolniczych w Prudniku. – Pieniądze otrzymywane od przechodniów przeznaczymy na rzecz wolontariatu. Nie mam możliwości podziękowania im za tę całoroczną pracę. Chciałabym zorganizować np. wspólne ognisko, czy wyjazd, ale wolontariusze są często z takich domów, gdzie nie ma pieniędzy na takie wydatki.
Datki za świąteczne stroiki wykonane przez wolontariuszy wpłacane były według uznania nabywców.
- Bardzo mi się to podoba, bo wprowadza się taką świąteczną atmosferę – powiedziała kobieta, która zatrzymała się przy szkolnych straganach przedświątecznych i próbowała podane jej przez młodzież potrawy wigilijne. – Coraz częściej takie coś powinno być organizowane.
- Rozprowadzamy świąteczne stroiki, które wykonali nasi wolontariusze – mówi Marzanna Zawadzka-Ciępka, Wojewódzki Koordynator Młodzieżowego Wolontariatu „Klubów Ośmiu”, zarazem pedagog w Zespole Szkół Rolniczych w Prudniku. – Pieniądze otrzymywane od przechodniów przeznaczymy na rzecz wolontariatu. Nie mam możliwości podziękowania im za tę całoroczną pracę. Chciałabym zorganizować np. wspólne ognisko, czy wyjazd, ale wolontariusze są często z takich domów, gdzie nie ma pieniędzy na takie wydatki.
Datki za świąteczne stroiki wykonane przez wolontariuszy wpłacane były według uznania nabywców.