"Zdarzenie miało charakter losowy". Prokuratura umarza śledztwo w sprawie wypadku prezydenckiej limuzyny
Prokuratura Okręgowa w Opolu umorzyła śledztwo w sprawie wypadku prezydenckiej limuzyny, do którego doszło w ubiegłym roku na autostradzie A4 na wysokości Brzegu.
Uznano, że w zdarzeniu nie brały udziału osoby trzecie. Winy nie ponosi także kierowca limuzyny z Biura Ochrony Rządu.
- Prokurator po analizie materiałów i opinii biegłych uznał, że zdarzenie to miało charakter losowy - tłumaczy prokurator Stanisław Bar, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Opolu. - Przyczyną zdarzenia była perforacja opony, a następnie gwałtowny spadek ciśnienia i równie gwałtowny przebieg rozpadu opony, więc oddzielenia się czoła bieżnika wraz z warstwami nośnymi od boków opony. Te zdarzenia spowodowały, iż doszło do utraty stateczności kierunkowej pojazdu, a w konsekwencji panowania nad pojazdem przez kierującego nim.
Ustalono, że gwałtowny rozpad opony był pochodną kilku okoliczności. Przede wszystkim znacznej prędkości oraz stanu opony.
- Żywotność określona przez producenta była na poziomie granicznym - dodaje Bar. - Opony używane były już szósty rok. Ich przebieg sięgał 17 tysięcy kilometrów. Bieżnik również miejscami był istotnie zużyty, jakkolwiek w większości przekraczał te parametry, które były określone przez producenta pojazdu, jak i te, które zostały przyjęte wewnątrz Biura Ochrony Rządu.
Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło 4 marca ubiegłego roku na opolskim odcinku autostrady A4.
Link do komunikatu prokuratury:
http://www.prokuratura.opole.pl/aktualnosci/umorzenie-sledztwa-w-sprawie-wypadku-limuzyny-prezydenta-rp
- Prokurator po analizie materiałów i opinii biegłych uznał, że zdarzenie to miało charakter losowy - tłumaczy prokurator Stanisław Bar, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Opolu. - Przyczyną zdarzenia była perforacja opony, a następnie gwałtowny spadek ciśnienia i równie gwałtowny przebieg rozpadu opony, więc oddzielenia się czoła bieżnika wraz z warstwami nośnymi od boków opony. Te zdarzenia spowodowały, iż doszło do utraty stateczności kierunkowej pojazdu, a w konsekwencji panowania nad pojazdem przez kierującego nim.
Ustalono, że gwałtowny rozpad opony był pochodną kilku okoliczności. Przede wszystkim znacznej prędkości oraz stanu opony.
- Żywotność określona przez producenta była na poziomie granicznym - dodaje Bar. - Opony używane były już szósty rok. Ich przebieg sięgał 17 tysięcy kilometrów. Bieżnik również miejscami był istotnie zużyty, jakkolwiek w większości przekraczał te parametry, które były określone przez producenta pojazdu, jak i te, które zostały przyjęte wewnątrz Biura Ochrony Rządu.
Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło 4 marca ubiegłego roku na opolskim odcinku autostrady A4.
Link do komunikatu prokuratury:
http://www.prokuratura.opole.pl/aktualnosci/umorzenie-sledztwa-w-sprawie-wypadku-limuzyny-prezydenta-rp