Wolontariusze opolskiej Fundacji Krakoffska 36 walczą o swój lokal. Do ratusza wysyłają petycję
Społecznicy fundacji Krakoffska 36 apelują do władz Opola o zachowanie budynku, w którym mieści się ich siedziba. Budynek wkrótce czeka rozbiórka. To pokłosie planowanej rewitalizacji ulicy Krakowskiej. Wolontariusze złożyli w ratuszu petycję o zmianę decyzji, pod którą podpisało się łącznie 730 osób.
Władze miasta na konferencji prasowej prezentującej założenia rewitalizacji Krajowskiej zapowiedziały, że fundacja będzie miała nowy lokal - w kamienicy na rogu Krakowskiej i Damrota. Tam gdzie przenieść ma się Centrum Dialogu Obywatelskiego oraz innej fundacje działające w mieście. Społecznicy martwią się jednak, czy zaproponowany lokal będzie odpowiadał profilowi ich działalności.
- W tej chwili mamy kilkaset metrów kwadratowych. Ten komis, który prowadzimy zajmuje dosyć dużą powierzchnię. Jakby koncerty i warsztaty, które się tam odbywają oraz spotkania "wymiankowe", wymagają odpowiedniej przestrzeni. To nie jest małe pomieszczenie biurowe, które zazwyczaj się oferuje organizacjom pozarządowym. Na przykład w tym budynku, w którym jesteśmy teraz, mamy kuchnię, gdzie możemy gotować posiłki dla inicjatywy "Food no bombs" - mówi Olga Szkolnicka z Fundacji Krakoffska 36.
- Nie wyobrażamy sobie ulicy Krakowskiej bez tego miejsca - dodaje Szkolnicka.
Cykliczne wydarzenia organizowane przez fundację wpisały się w codzienny obraz Opola.
- W tej chwili mamy kilkaset metrów kwadratowych. Ten komis, który prowadzimy zajmuje dosyć dużą powierzchnię. Jakby koncerty i warsztaty, które się tam odbywają oraz spotkania "wymiankowe", wymagają odpowiedniej przestrzeni. To nie jest małe pomieszczenie biurowe, które zazwyczaj się oferuje organizacjom pozarządowym. Na przykład w tym budynku, w którym jesteśmy teraz, mamy kuchnię, gdzie możemy gotować posiłki dla inicjatywy "Food no bombs" - mówi Olga Szkolnicka z Fundacji Krakoffska 36.
- Nie wyobrażamy sobie ulicy Krakowskiej bez tego miejsca - dodaje Szkolnicka.
Cykliczne wydarzenia organizowane przez fundację wpisały się w codzienny obraz Opola.