Prudnicka policjantka uratowała potrąconego psa
Sierżant sztabowy Jolanta Sobotnicka zauważyła leżącego na środku jezdni potrąconego psa, kiedy jechała ulicą Skowrońskiego w Prudniku.
- Zwierzę było mocno poobijane, miało rany na głowie i złamaną łapę - mówi starszy sierżant Dariusz Świątczak z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. - Pies nie mógł zejść z jezdni o własnych siłach. Wszystkie przejeżdżające auta omijały go łukiem. Policjantka wstrzymała ruch, a wtedy pomogła jej kobieta przejeżdżająca tą drogą. Panie wspólnie przeniosły psa na pobocze. Następnie policjantka przykryła wystraszonego zwierzaka folią zabezpieczającą przed utratą ciepła i powiadomiła dyżurnego, który na miejsce wezwał weterynarza.
Ranny pies wraca do zdrowia w lecznicy Vetus, ale nie zgłosił się jeszcze jego właściciel. Prudniccy policjanci prowadzą czynności wyjaśniające w sprawie potrącenia.
Każdy, kto potrąci zwierzę, jest zobowiązany do zapewnienia mu niezbędnej pomocy lub zawiadomienia odpowiednich służb. Nieudzielenie pomocy grozi grzywną do nawet 5000 złotych.
Ranny pies wraca do zdrowia w lecznicy Vetus, ale nie zgłosił się jeszcze jego właściciel. Prudniccy policjanci prowadzą czynności wyjaśniające w sprawie potrącenia.
Każdy, kto potrąci zwierzę, jest zobowiązany do zapewnienia mu niezbędnej pomocy lub zawiadomienia odpowiednich służb. Nieudzielenie pomocy grozi grzywną do nawet 5000 złotych.