Przełom w poszukiwaniach szczątków żołnierzy "Bartka". Pod Łambinowicami znaleziono czaszkę i inne części ludzkiego szkieletu
Ekipa Biura Poszukiwań i Identyfikacji Instytutu Pamięci Narodowej wraz z wolontariuszami natrafiła na części ludzkiego szkieletu na terenie dawnego majątku Scharfenberg w zasypanej ziemią studni.
- Do studni dostaliśmy się na głębokość dziesięciu metrów i zostały tam odnalezione różne elementy wyposażenia folwarku, gaśnice. Wszystko było spalone, wysadzone w powietrze. Zaraz pod tym wszystkim była piszczel, kość udowa. A dzisiaj w tym basenie w kształcie litery "L", odnaleźliśmy kolejne elementy szkieletu. Najprawdopodobniej należące do jednej osoby. W piątek wjeżdżamy tam z ciężkim sprzętem i będziemy rozkopywać studnię. To dla nasz wielkie wzruszenie, wielkie emocje. Przez ostatnie dni prawie w ogóle nie śpimy. To jest niewyobrażalne - przyznaje Marcin Kruszyński.
Warto wspomnieć, że ryngraf znalazł najmłodszy członek stowarzyszenia Kryptonim T-IV, Marcin Dędys ze Starej Jamki pod Korfantowem. Kruszyński jest zdania, że to nie był przypadek. - To siła wyższa - podsumowuje.
O odnalezieniu szczątek powiadomiona została już prokuratura. Jak zapewnia ekipa wolontariuszy i IPN, poszukiwania i prace wykopaliskowe potrwają do skutku.