Prezydent Opola o wydatkach na imprezy i swoim starcie w wyborach
- Promocyjne działania ratusza mają przede wszystkim przygotować i pokazać mieszkańcom pewne zmiany w mieście - powiedział w porannej rozmowie "W cztery oczy" prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski, odnosząc się do zarzutów, że promocja miasta jest nastawiona na promocję jego osoby.
- Zmieniły się media w ostatnich latach. Pojawiły się media społecznościowe. To jest szansa dla polityków, aby być w kontakcie z mieszkańcami, na czym bardzo mi zależy. Ratusz informuje wcześniej o różnych wydarzeniach, aby miały one swoich odbiorców. Żeby nie było tak, jak skarżą się mieszkańcy, że nikt nie wiedział o danym wydarzeniu. Dlatego my staramy się szeroko i głośno mówić o tym, co się w mieście dzieje - dodaje prezydent.
Większe biuro prasowe w ratuszu - w opinii prezydenta - to także konsekwencja chęci lepszego informowania mieszkańców o różnych inicjatywach urzędu miasta.
- Koszty tegorocznych imprez organizowanych w stolicy regionu też mają swoje uzasadnienie - ocenił na antenie Radia Opole prezydent Wiśniewski. - Od trzech lat mówimy o wszystkich wydatkach, jakie ponosimy, nie ma tutaj żadnej tajemnicy. Budżet jest uchwalany przez radnych, nie przez prezydenta. Wydatki są pokazywane, te promocyjne są w tym roku szczególne, bo związane z 800-leciem miasta. Trudno, żebyśmy nie robili Fiesty Balonowej czy sztucznego lodowiska. Mieliśmy wiele innych wydarzeń związanych z 800-leciem i one nie służyły promocji prezydenta. One służyły temu, żeby dać opolanom wreszcie poczucie, że nie mieszkają w nudnym mieście.
- Trwa postępowanie, który prezes TVP Jacek Kurski wszczął wobec miasta za rzekome ujawnienie informacji dotyczących umowy na organizację KFPP - przypomniał prezydent Opola. - Nie wiem, na jakim jest teraz etapie.
Wiśniewski mówi, że miasto prowadzi rozmowy z kilkoma podmiotami w sprawie organizacji święta polskiej piosenki w 2018 roku. W ocenie prezydenta, KFPP 2017 jako całość nieco obniżył rangę imprezy, twierdzi też, że postąpił słusznie, odmawiając zgody na organizację festiwalu w czerwcu.
Wiśniewski powiedział, że nie wie jeszcze, czy będzie kandydował w przyszłorocznych wyborach samorządowych na prezydenta Opola.
- Konkurencja na pewno będzie spora, na pewno będzie trudna walka - ocenił prezydent. - Ja chcę budować swoją markę na tym, co dla miasta robię, mam też świadomość, że wszystkiego w jedną kadencję zrobić się nie da - stwierdził.
- Nasz klub jest wiernym zapleczem prezydenta Opola, ale naszą siłą jest to, że się między sobą różnimy - powiedział w "Poglądach i osądach" Łukasz Sowada, przewodniczący Klubu Radnych Arkadiusza Wiśniewskiego w opolskiej radzie miasta, przedstawiciel Stowarzyszenia Opole na TAK. - Nasz klub współpracuje z prezydentem nie tylko na zasadzie, że podnosimy rękę za tym, co prezydent przygotowuje na sesję rady miasta, ale także podpowiadamy, konsultujemy, mamy spotkania klubów, na których analizujemy projekty uchwał. Doradzamy prezydentowi, gdzie można pewne tematy zmienić, gdzie poprawić. Nie jesteśmy tylko elementem, który na końcu podnosi rękę - dodaje gość Radia Opole.
Większe biuro prasowe w ratuszu - w opinii prezydenta - to także konsekwencja chęci lepszego informowania mieszkańców o różnych inicjatywach urzędu miasta.
- Koszty tegorocznych imprez organizowanych w stolicy regionu też mają swoje uzasadnienie - ocenił na antenie Radia Opole prezydent Wiśniewski. - Od trzech lat mówimy o wszystkich wydatkach, jakie ponosimy, nie ma tutaj żadnej tajemnicy. Budżet jest uchwalany przez radnych, nie przez prezydenta. Wydatki są pokazywane, te promocyjne są w tym roku szczególne, bo związane z 800-leciem miasta. Trudno, żebyśmy nie robili Fiesty Balonowej czy sztucznego lodowiska. Mieliśmy wiele innych wydarzeń związanych z 800-leciem i one nie służyły promocji prezydenta. One służyły temu, żeby dać opolanom wreszcie poczucie, że nie mieszkają w nudnym mieście.
- Trwa postępowanie, który prezes TVP Jacek Kurski wszczął wobec miasta za rzekome ujawnienie informacji dotyczących umowy na organizację KFPP - przypomniał prezydent Opola. - Nie wiem, na jakim jest teraz etapie.
Wiśniewski mówi, że miasto prowadzi rozmowy z kilkoma podmiotami w sprawie organizacji święta polskiej piosenki w 2018 roku. W ocenie prezydenta, KFPP 2017 jako całość nieco obniżył rangę imprezy, twierdzi też, że postąpił słusznie, odmawiając zgody na organizację festiwalu w czerwcu.
Wiśniewski powiedział, że nie wie jeszcze, czy będzie kandydował w przyszłorocznych wyborach samorządowych na prezydenta Opola.
- Konkurencja na pewno będzie spora, na pewno będzie trudna walka - ocenił prezydent. - Ja chcę budować swoją markę na tym, co dla miasta robię, mam też świadomość, że wszystkiego w jedną kadencję zrobić się nie da - stwierdził.
- Nasz klub jest wiernym zapleczem prezydenta Opola, ale naszą siłą jest to, że się między sobą różnimy - powiedział w "Poglądach i osądach" Łukasz Sowada, przewodniczący Klubu Radnych Arkadiusza Wiśniewskiego w opolskiej radzie miasta, przedstawiciel Stowarzyszenia Opole na TAK. - Nasz klub współpracuje z prezydentem nie tylko na zasadzie, że podnosimy rękę za tym, co prezydent przygotowuje na sesję rady miasta, ale także podpowiadamy, konsultujemy, mamy spotkania klubów, na których analizujemy projekty uchwał. Doradzamy prezydentowi, gdzie można pewne tematy zmienić, gdzie poprawić. Nie jesteśmy tylko elementem, który na końcu podnosi rękę - dodaje gość Radia Opole.