Udało im się zatrzymać wodę w lesie. Olescy leśnicy zakończyli program małej retencji
Nadleśnictwo Olesno poradziło sobie z problemem braku wody w lasach. Leśnicy, aby zatrzymać wodę, odtworzyli trzy zbiorniki retencyjne.
Wcześniej były one zarośnięte i nie spełniały swojej roli, dlatego wyczyszczono je i zbudowano nowe przepusty i obwałowania.
- Jeżeli nie ma wody w lesie, cierpią i rośliny i zwierzęta, dlatego robimy wszystko, aby ją zatrzymać. Oprócz odtworzenia zbiorników pracowaliśmy też przy rowach melioracyjnych - mówi Dariusz Kowalczyk, inżynier nadzoru w oleskim nadleśnictwie. - Z jednej strony chcemy, żeby te rowy funkcjonowały, natomiast chcemy też, żeby ten spływ nie był bezpośrednio odprowadzany do rzek. Na rowach, w miejscach gdzie nie utrudnia nam to gospodarki, budujemy zastawki, które utrzymują nam przez większość roku stały poziom wody - dodaje.
- Obniżanie poziomu wód gruntowych jest spowodowane jest przede wszystkim bezśnieżnymi zimami, które obserwujemy od kilku lat - wyjaśnia Kowalczyk.
- Jeżeli nie ma wody w lesie, cierpią i rośliny i zwierzęta, dlatego robimy wszystko, aby ją zatrzymać. Oprócz odtworzenia zbiorników pracowaliśmy też przy rowach melioracyjnych - mówi Dariusz Kowalczyk, inżynier nadzoru w oleskim nadleśnictwie. - Z jednej strony chcemy, żeby te rowy funkcjonowały, natomiast chcemy też, żeby ten spływ nie był bezpośrednio odprowadzany do rzek. Na rowach, w miejscach gdzie nie utrudnia nam to gospodarki, budujemy zastawki, które utrzymują nam przez większość roku stały poziom wody - dodaje.
- Obniżanie poziomu wód gruntowych jest spowodowane jest przede wszystkim bezśnieżnymi zimami, które obserwujemy od kilku lat - wyjaśnia Kowalczyk.