Kukiz kontra Jaki. Najpierw cofnięcie immunitetu, później proces
Sąd Okręgowy w Opolu dał miesiąc Patrykowi Jakiemu na złożenie wniosku o wyrażenie zgody przez Sejm na pociągnięcie do odpowiedzialności Pawła Kukiza. Wtedy dopiero będzie mógł ruszyć proces o naruszenie dóbr osobistych.
Przypomnijmy, szef ruchu Kukiz 15 został pozwany przez wiceministra sprawiedliwości Patryka Jakiego. Chodzi o wpisy na portalu społecznościowym z grudnia 2016 roku. Paweł Kukiz pytał wtedy wiceministra m.in. o obsadzanie miejsc w opolskich urzędach czy niejasności, które miały nastąpić przy wykupywaniu gruntów w strefie ekonomicznej.
Teraz o ewentualnym cofnięciu immunitetu posłowi Kukizowi zdecyduje Sejm.
- Jeżeli poseł powie, że ktoś jest złodziejem to znaczy, że wykonuje swoją funkcję? - pyta pełnomocnik Patryka Jakiego - Piotr Łebek. - Ja się z tym nie zgadzam. Na dzień dzisiejszy mamy sytuację, w której można wszystko powiedzieć, niezależnie do jakiego kontekstu to przypisać i poseł będzie zwolniony. To nie jest kwestia tylko oceny dla sprawy posła Patryka Jakiego, tylko dla wszystkich posłów, którzy de facto mogą coraz bardziej niszczyć język.
Z orzeczenia sądu zadowolony jest przedstawiciel Pawła Kukiza.
- Pozwany wykonując mandat poselski, zwrócił się dopuszczalną drogą do osoby pełniącej funkcję wiceministra sprawiedliwości poprzez zwrot "panie ministrze Jaki" - mówi Mateusz Różyło, radca prawny posła Kukiza.
Jeśli Sejm zdecyduje o cofnięciu immunitetu szefowi ruchu Kukiz 15, wtedy sprawą zajmie się opolski sąd. Jeśli nie, wiceminister może zwrócić się do Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu, który może zdecydować, że w tym wypadku immunitet nie chroni posła.
Teraz o ewentualnym cofnięciu immunitetu posłowi Kukizowi zdecyduje Sejm.
- Jeżeli poseł powie, że ktoś jest złodziejem to znaczy, że wykonuje swoją funkcję? - pyta pełnomocnik Patryka Jakiego - Piotr Łebek. - Ja się z tym nie zgadzam. Na dzień dzisiejszy mamy sytuację, w której można wszystko powiedzieć, niezależnie do jakiego kontekstu to przypisać i poseł będzie zwolniony. To nie jest kwestia tylko oceny dla sprawy posła Patryka Jakiego, tylko dla wszystkich posłów, którzy de facto mogą coraz bardziej niszczyć język.
Z orzeczenia sądu zadowolony jest przedstawiciel Pawła Kukiza.
- Pozwany wykonując mandat poselski, zwrócił się dopuszczalną drogą do osoby pełniącej funkcję wiceministra sprawiedliwości poprzez zwrot "panie ministrze Jaki" - mówi Mateusz Różyło, radca prawny posła Kukiza.
Jeśli Sejm zdecyduje o cofnięciu immunitetu szefowi ruchu Kukiz 15, wtedy sprawą zajmie się opolski sąd. Jeśli nie, wiceminister może zwrócić się do Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu, który może zdecydować, że w tym wypadku immunitet nie chroni posła.