Strażnik miejski ukarany za parkowanie na kopercie dla niepełnosprawnych. O mandat wnioskował komendant
500 złotych mandatu zapłaci funkcjonariusz straży miejskiej w Nysie za parkowanie w miejscu niedozwolonym, czyli na kopercie dla niepełnosprawnych. O ukaranie swojego podwładnego za wykroczenie i złamanie przepisów ruchu drogowego, wnioskował do nyskiej policji sam komendant straży, Grzegorz Smoleń.
- Nie wiem z jakich przyczyn popełnił faul, w naszej pracy niewybaczalny zresztą, stąd też został potraktowany jak każdy inny obywatel, który łamie przepisy ruchu drogowego - mówi Grzegorz Smoleń.
Sprawa dotyczy zaparkowania radiowozu straży miejskiej przy ulicy Bielawskiej w Nysie, na tak zwanej kopercie dla niepełnosprawnych.
- Powiedzmy, że każdemu może się zdarzyć, ale strażnikowi takich rzeczy robić nie wolno. Powtarzam swoim ludziom, że strażnik nie zatrzymuje się dziesięć metrów przed przejściem dla pieszych, tylko jedenaście. Takie rzeczy są u nas nietolerowane. W związku z tym, by nie być posądzonym o stronniczość, sprawę przekazałem do Komendy Powiatowej Policji w Nysie - mówi Grzegorz Smoleń, komendant Straży Miejskiej w Nysie.
Za to wykroczenie kierujący radiowozem strażnik dodatkowo dostał pięć punktów karnych. Komendant Smoleń uważa sprawę za naganną, przy czym - jego zdaniem - policyjna kara za wykroczenie załatwia temat. Dodajmy, że funkcjonariusz pracuje już w nyskiej straży 20 lat.
Sprawa dotyczy zaparkowania radiowozu straży miejskiej przy ulicy Bielawskiej w Nysie, na tak zwanej kopercie dla niepełnosprawnych.
- Powiedzmy, że każdemu może się zdarzyć, ale strażnikowi takich rzeczy robić nie wolno. Powtarzam swoim ludziom, że strażnik nie zatrzymuje się dziesięć metrów przed przejściem dla pieszych, tylko jedenaście. Takie rzeczy są u nas nietolerowane. W związku z tym, by nie być posądzonym o stronniczość, sprawę przekazałem do Komendy Powiatowej Policji w Nysie - mówi Grzegorz Smoleń, komendant Straży Miejskiej w Nysie.
Za to wykroczenie kierujący radiowozem strażnik dodatkowo dostał pięć punktów karnych. Komendant Smoleń uważa sprawę za naganną, przy czym - jego zdaniem - policyjna kara za wykroczenie załatwia temat. Dodajmy, że funkcjonariusz pracuje już w nyskiej straży 20 lat.