Europejskie Dni Dziedzictwa to lekcja patriotyzmu i święto zabytków
- Mniejszą frekwencję można tłumaczyć chyba tylko niesprzyjającą pogodą - powiedziała w porannej rozmowie "W cztery oczy" wicewojewoda Violetta Porowska podsumowując Europejskie Dni Dziedzictwa na Opolszczyźnie. W zeszłym roku w przedsięwzięciach, które towarzyszyły Europejskim Dniom Dziedzictwa w naszym regionie, uczestniczyło około 40 tysięcy mieszkańców, w tym około 32 tysięcy.
- Dla mnie jest to po prostu lekcja patriotyzmu. W ramach Europejskich Dni Dziedzictwa każda właściwie miejscowość chce pokazać to, co ma najpiękniejsze, co ze spuścizną historyczną się wiąże i chce zachęcić ludzi, żeby to poznali. EDD są dla nas obowiązkiem, obowiązkiem dla wszystkich, którzy kochają swoją ojczyznę, chcą poznać swoją historię - mówi Porowska.
Być może dobrym pomysłem na dodatkowe zachęcenie do odwiedzania obiektów kultury jest wprowadzenie - na wzór brytyjski - darmowego wstępu do najważniejszych placówek, co finansuje tam odpowiednik totalizatora sportowego?
- Niezwykły koncept i muszę to przedyskutować z premierem Glińskim, może powinniśmy spróbować to zrobić. Wiele ludzi przelicza jednak ceny wejścia do takich ważnych obiektów, które rzeczywiście bywają wysokie. Chcemy, żeby Europejskie Dni Dziedzictwa były szczególnym świętem i do przyszłorocznej edycji imprezy będę się starała bardzo mocno przygotować. To bardzo dobry pomysł, żeby otworzyć kilka urzędów, które bytują w niezwykłych, zabytkowych, pięknych miejscach - dodaje wicewojewoda.
- Musimy się skupić nad tym, aby uświadomić ludziom czym są Europejskie Dni Dziedzictwa - podkreślił w "Poglądach i osądach" Wojciech Dominiak, dyrektor Muzeum Ziemi Prudnickiej. - Jest to święto zabytków. To taki czas, zwykle w całej Europie jest to wrzesień, kiedy nad zabytkami pochylamy się w sposób szczególny. Ale nie jest to też żadna marka, która należy do określonej instytucji. To jest pewna idea, która powinna łączyć tych wszystkich, którzy z zabytkami mają coś wspólnego.
Niewątpliwą atrakcją dla zwiedzających okazał się unikatowy żeliwny most w Ozimku, który może trafić na listę UNESCO, ale interesujących historycznie obiektów mamy w regionie znacznie więcej i być może trzeba je jeszcze mocniej zareklamować.
Twórcy Europejskich Dni Dziedzictwa poprzez organizowanie po szyldem tego projektu wydarzeń o bardzo różnym charakterze – od wystaw, koncertów czy wykładów, aż po inscenizacje, pikniki historyczne czy warsztaty dawnego rzemiosła – starają się dotrzeć do bardzo szerokich grup odbiorców, przybliżając im dobra kultury, nauki i sztuki pozostawione przez poprzednie pokolenia.
W tym roku na Opolszczyźnie w ramach Europejskich Dni Dziedzictwa pod hasłem „Krajobraz dziedzictwa – dziedzictwo krajobrazu” odbyło się około 300 wydarzeń w 70 miejscowościach.
Być może dobrym pomysłem na dodatkowe zachęcenie do odwiedzania obiektów kultury jest wprowadzenie - na wzór brytyjski - darmowego wstępu do najważniejszych placówek, co finansuje tam odpowiednik totalizatora sportowego?
- Niezwykły koncept i muszę to przedyskutować z premierem Glińskim, może powinniśmy spróbować to zrobić. Wiele ludzi przelicza jednak ceny wejścia do takich ważnych obiektów, które rzeczywiście bywają wysokie. Chcemy, żeby Europejskie Dni Dziedzictwa były szczególnym świętem i do przyszłorocznej edycji imprezy będę się starała bardzo mocno przygotować. To bardzo dobry pomysł, żeby otworzyć kilka urzędów, które bytują w niezwykłych, zabytkowych, pięknych miejscach - dodaje wicewojewoda.
- Musimy się skupić nad tym, aby uświadomić ludziom czym są Europejskie Dni Dziedzictwa - podkreślił w "Poglądach i osądach" Wojciech Dominiak, dyrektor Muzeum Ziemi Prudnickiej. - Jest to święto zabytków. To taki czas, zwykle w całej Europie jest to wrzesień, kiedy nad zabytkami pochylamy się w sposób szczególny. Ale nie jest to też żadna marka, która należy do określonej instytucji. To jest pewna idea, która powinna łączyć tych wszystkich, którzy z zabytkami mają coś wspólnego.
Niewątpliwą atrakcją dla zwiedzających okazał się unikatowy żeliwny most w Ozimku, który może trafić na listę UNESCO, ale interesujących historycznie obiektów mamy w regionie znacznie więcej i być może trzeba je jeszcze mocniej zareklamować.
Twórcy Europejskich Dni Dziedzictwa poprzez organizowanie po szyldem tego projektu wydarzeń o bardzo różnym charakterze – od wystaw, koncertów czy wykładów, aż po inscenizacje, pikniki historyczne czy warsztaty dawnego rzemiosła – starają się dotrzeć do bardzo szerokich grup odbiorców, przybliżając im dobra kultury, nauki i sztuki pozostawione przez poprzednie pokolenia.
W tym roku na Opolszczyźnie w ramach Europejskich Dni Dziedzictwa pod hasłem „Krajobraz dziedzictwa – dziedzictwo krajobrazu” odbyło się około 300 wydarzeń w 70 miejscowościach.