06.05.2003 Pracownicy prewentorium w Jarnołtówku i nauczyciele działającego przy nim Zespołu Szkół obawiają się likwidacji placówek. W maju bowiem wygasa kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia. W Ośrodku Rehabilitacji i Leczenia Schorzeń Górnych Dróg Oddechowych Dzieci - przebywają młodzi pacjenci tylko z Opolszczyzny. "Obawiamy się, że prewentorium i szkoła zostaną zlikwidowane, a chorób jest co raz więcej" - mówi Radiu Opole Jacek Górski, dyrektor Zespołu Szkół. "Mam tu na myśli alergie i inne choroby, które stają się cywilizacyjnymi. Dzieci będą musiały jeździć do różnych ośrodków w kraju. Nie mówię już o kosztach" - dodaje Górski. Roman Kolek, zastępca dyrektora do spraw medycznych opolskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia mówi Radiu Opole, że wszystko zależy od rozmów z prezesem Funduszu w Warszawie. Jego zdaniem nie wolno rezygnować z tej lecznicy. "Sprawa wyjaśni się w ciągu dwóch tygodni" - dodaje Kolek. "Na razie zaproponowaliśmy dyrekcji, żeby w okresie wakacji zorganizowała jakieś obozy i prowadziła działalność po za medyczną" - zaznacza Kolek. Protestujący przeciwko likwidacji ośrodka zbierali również podpisy. Zostawienia w Jarnołtówku prewentorium chce ponad tysiąc osób z całej Opolszczyzny. W lecznicy wraz ze szkołą pracuje 48 osób.Jan Poniatyszyn Radio Opole