Burmistrz Namysłowa podtrzymuje chęć sprowadzenia rodziny uchodźców. "Nie oceniam według religii"
- Zmanipulowano moją wypowiedź, bo nigdy nie twierdziłem, że chcę przyjąć rodzinę islamskich imigrantów - tak na wczorajszy (03.09) protest odpowiada Julian Kruszyński, burmistrz Namysłowa.
W mieście zorganizowano marsz przeciwko planom sprowadzenia do wyznawców innej religii czy kultury. Burmistrz podkreśla, że nie zwraca uwagi na wyznanie, ale gdyby rząd pozwolił lub poprosił o taką pomoc, chciałby ściągnąć do Namysłowa np. niepełną rodzinę uchodźców z traumatycznymi przeżyciami.
- Posłowie Bartłomiej Stawiarski i Paweł Grabowski kłamliwie nakręcają atmosferę - ocenia Kruszyński. - To straszenie i wykorzystywanie medialnych doniesień. Ja przypomnę, że również wielu Polaków gwałci czy zabija. Nikt w Wielkiej Brytanii nie prześladuje nas ani nie wygania w związku z tym, że pijany Polak wsiadł do ciężarówki i zabił 7-osobową rodzinę angielską. Coś podobnego również można uznać za akt terroryzmu, jednak to nie jest tak postrzegane.
Przypomnijmy, według Stawiarskiego, sprowadzenie imigrantów będzie zagrożeniem dla mieszkańców. Z kolei poseł Grabowski zaapelował wczoraj do Kruszyńskiego o rezygnację z mandatu, skoro, tu cytat, "chce budować karierę na krzywdzie i zagrożeniu bezpieczeństwa własnych mieszkańców".
Kruszyński uważa, że mieszkańcy Namysłowa wiedzą, ile serca trzeba okazać ludziom potrzebującym, bo wielu ich przodków przyjechało na te ziemie jako repatrianci.
- Posłowie Bartłomiej Stawiarski i Paweł Grabowski kłamliwie nakręcają atmosferę - ocenia Kruszyński. - To straszenie i wykorzystywanie medialnych doniesień. Ja przypomnę, że również wielu Polaków gwałci czy zabija. Nikt w Wielkiej Brytanii nie prześladuje nas ani nie wygania w związku z tym, że pijany Polak wsiadł do ciężarówki i zabił 7-osobową rodzinę angielską. Coś podobnego również można uznać za akt terroryzmu, jednak to nie jest tak postrzegane.
Przypomnijmy, według Stawiarskiego, sprowadzenie imigrantów będzie zagrożeniem dla mieszkańców. Z kolei poseł Grabowski zaapelował wczoraj do Kruszyńskiego o rezygnację z mandatu, skoro, tu cytat, "chce budować karierę na krzywdzie i zagrożeniu bezpieczeństwa własnych mieszkańców".
Kruszyński uważa, że mieszkańcy Namysłowa wiedzą, ile serca trzeba okazać ludziom potrzebującym, bo wielu ich przodków przyjechało na te ziemie jako repatrianci.