Działacze pierwszej Solidarności w Opolu gościli na śniadaniu u wicewojewody
Śniadanie z członkami I Komisji Zakładowej Solidarność w Opolu zorganizowała wicewojewoda Violetta Porowska. Dziś (31.08) przypada 37. rocznica podpisania porozumień sierpniowych w Gdańsku.
Według Bogusława Bardona, jednego z pierwszych liderów Solidarności w Opolu, o tym ruchu społecznym należy mówić wyłącznie pozytywnie. - Bez względu na to, jaka ona nie byłaby, zawsze trzeba mówić ciepło. To pierwsza struktura w Polsce, która podjęła walkę z całym systemem komunistycznym. Walka o wolną Polskę jest obowiązkiem obywatelskim każdego z nas.
Ryszard Siegieńczuk, drugi działacz "S", zapewnia, że dziś zachowałby się tak samo jak kiedyś. Pozytywnie ocenia śniadanie w urzędzie wojewódzkim. - Bardzo przyjemnie wygląda takie śniadanie, bo można porozmawiać i podyskutować. Powinno być więcej podobnych spotkań, choć dzisiaj jeden organizuje swoje uroczystości, a drugi ma kolejne obchody. Tak samo nie podobają mi się wydarzenia z Gdańska, gdzie Komitet Obrony Demokracji zawłaszcza nasz plac. Przecież tam powstała pierwsza Solidarność.
Wicewojewoda Porowska uważa, że działacze dawnej opozycji pokazywali niezwykłą odwagę i fantazję, za co należy im się wielki szacunek. - Oni byli niezwykle spontaniczni – dzisiaj nazwalibyśmy to dużą kreatywnością. Pomysły o rozsyłaniu ulotek, uzasadnianie swojej obecności w danym miejscu i pomoc kolegom to ułańska fantazja charakteryzująca Polaków. Wierzę, że dzisiaj również potrafilibyśmy pokazać takie cechy charakteru.
Po śniadaniu delegacja urzędu wojewódzkiego uczestniczyła w uroczystościach na skwerze Solidarności w Opolu.