Dożynki nyskiej gminy w historycznej Niwnicy. Zabawa pod znakiem tradycji młynarskich [ZDJĘCIA]
Kilka tysięcy osób – głównie mieszkańców blisko 30 sołectw - bawi się w Niwnicy koło Nysy, która w tym roku organizuje dożynki gminne. Na nowoczesnym boisku Nyski Dom Kultury rozstawił olbrzymią scenę, jest wesołe miasteczko, kilkadziesiąt namiotów z atrakcjami i stoiskami, a także setki ławek i stołów przygotowanych dla gości.
Wieś zorganizowała dożynki pod hasłem historycznych niwnickich młynów i tak też są przystrojone zagrody. Mieszkańcy przez wiele dni przygotowywali się do tego święta, sprzątali, przystrajali domy, gospodynie ćwiczyły historyczne tańce.
- Przyjechaliśmy tu z wszystkich sołectw, żeby podziękować. Jak jest zdrowie, są plony, to zawsze jest za co dziękować. Bardzo mi się tu podoba – wystrój, wszystko świetnie przygotowane, wiele atrakcji, przemiła atmosfera. Warto tu przyjechać i się wspólnie pobawić – mówi Jolanta Matoga z Regulic.
Z pobliskiej Konradowej przyjechała sołtys Teresa Gołdyn.
- Doceniam ogrom prac, jakie włożyli mieszkańcy. Piękne wieńce dożynkowe, wspaniale udekorowane zagrody. Wiem, że zostały ogłoszone konkursy i jury będzie to wszystko oceniać – mówi Radiu Opole.
Joanna Piwowarczyk, sołtys Niwnicy, podkreśla, że nie udałoby się zorganizować dożynek z takim rozmachem, gdyby nie pomoc ze strony gminy, różnych instytucji, sponsorów, ale i samych mieszkańców. Zakupiono stosy worków, wycięto niemal pole kukurydzy, każdy stroił po swojemu, ale koncepcja nawiązywała do tradycji, bowiem Niwnica niegdyś słynęła z młynów i młynarzy. Takie też dekoracje przeważają.
- Mamy wszystkiego dużo, to impreza zorganizowana z rozmachem. Dużo dobrego jedzenia, multum świetnych występów estradowych, atrakcji, każdy znajdzie coś dla siebie. I sporo humoru, przykładem konkurs dojenia krowy. Bawimy się wspólnie do godziny 3.00 nad ranem. Albo i dłużej – mówi Joanna Piwowarczyk, uznana w ODR w Łosiowie liderem społeczności wiejskiej w woj.opolskim.
- Przyjechaliśmy tu z wszystkich sołectw, żeby podziękować. Jak jest zdrowie, są plony, to zawsze jest za co dziękować. Bardzo mi się tu podoba – wystrój, wszystko świetnie przygotowane, wiele atrakcji, przemiła atmosfera. Warto tu przyjechać i się wspólnie pobawić – mówi Jolanta Matoga z Regulic.
Z pobliskiej Konradowej przyjechała sołtys Teresa Gołdyn.
- Doceniam ogrom prac, jakie włożyli mieszkańcy. Piękne wieńce dożynkowe, wspaniale udekorowane zagrody. Wiem, że zostały ogłoszone konkursy i jury będzie to wszystko oceniać – mówi Radiu Opole.
Joanna Piwowarczyk, sołtys Niwnicy, podkreśla, że nie udałoby się zorganizować dożynek z takim rozmachem, gdyby nie pomoc ze strony gminy, różnych instytucji, sponsorów, ale i samych mieszkańców. Zakupiono stosy worków, wycięto niemal pole kukurydzy, każdy stroił po swojemu, ale koncepcja nawiązywała do tradycji, bowiem Niwnica niegdyś słynęła z młynów i młynarzy. Takie też dekoracje przeważają.
- Mamy wszystkiego dużo, to impreza zorganizowana z rozmachem. Dużo dobrego jedzenia, multum świetnych występów estradowych, atrakcji, każdy znajdzie coś dla siebie. I sporo humoru, przykładem konkurs dojenia krowy. Bawimy się wspólnie do godziny 3.00 nad ranem. Albo i dłużej – mówi Joanna Piwowarczyk, uznana w ODR w Łosiowie liderem społeczności wiejskiej w woj.opolskim.